Wojna w Ukrainie. Namierzono jachty pięciu rosyjskich oligarchów
Co najmniej pięć jachtów należących do rosyjskich miliarderów jest obecnie zakotwiczonych na Malediwach, wyspiarskim kraju na Oceanie Indyjskim, który nie ma umowy o ekstradycji ze Stanami Zjednoczonymi. "Forbes" podaje, że inny jacht oligarchy z Rosji skonfiskowały w Hamburgu władze niemieckie.
02.03.2022 | aktual.: 02.03.2022 23:06
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Na Malediwach jest jacht Clio, należący do oligarchy Olega Deripaski, założyciela giganta aluminiowego Rusal. Jednostka zakotwiczyła w środę w pobliżu stolicy Malediwów, Male - przekazuje Ukrinform.
Wojna na Ukrainie. Pięć jachtów oligarchów na Malediwach
Deripaska to magnat przemysłowy, mający bliskie związki z rosyjskim prezydentem Władimirem Putinem. W 2018 roku został objęty sankcjami USA.
Amerykański resort finansów, który nałożył restrykcje, podał wówczas w komunikacie, że wobec oligarchy toczy się śledztwo dotyczące m.in. prania brudnych pieniędzy i jest on oskarżany o wymuszenia i działalność w ramach zorganizowanej grupy przestępczej.
Jacht Titan, którego właścicielem jest Aleksandr Abramow, współzałożyciel koncernu metalurgicznego Evraz Steel, przybył na Malediwy już 28 lutego.
Według agencji Ukrinform na Malediwy dopłynęły w środę jeszcze trzy jachty należące do rosyjskich miliarderów. Wśród nich jest 88-metrowa Nirvana, której właścicielem jest jeden z najbogatszych Rosjan Władimir Potanin, szef koncernu Nornikiel.
Wojna w Ukrainie. Jacht zajęty w Hamburgu
Z kolei jak podaje forbes.com, należący do Aliszera Usmanowa jacht Dilbar, o wartości prawie 600 milionów dolarów, został skonfiskowany przez niemieckie władze w Hamburgu.
Jednostka od końca października znajduje się w hamburskiej stoczni niemieckiej firmy stoczniowej Blohm+Voss, gdzie prowadzone były prace remontowe.
Przeczytaj też: Rosyjscy oligarchowie ubożeją z powodu konfliktu z Ukrainą. Już stracili krocie, a to dopiero początek
Wojna w Ukrainie. Siódmy dzień obrony niepodległej Ukrainy
Trwa siódmy dzień wojny w Ukrainie. W środę pojawiają się informacje o rosyjskiej "specjalnej operacji", w wyniku której skompromitowany były prezydent Ukrainy Wiktor Janukowycz, miałby znowu stanąć na czele państwa. Do sieci trafił przechwycony zapis rozmowy rosyjskich żołnierzy w Ukrainie. Na nagraniu słychać płacz. Prawie całkowicie zrównana z ziemią została Borodzianka, oddalona o 50 km od Kijowa. Tymczasem ukraińskie MON informuje, że rosyjskie wojska gubią nie tylko sprzęt i ludzi, ale także tajne plany inwazji.
Wiele informacji traktujących o rzekomych atakach i agresji ze strony ukraińskiej, które podają rosyjskie media, prawdopodobnie nie jest prawdziwych. Takie doniesienia mogą być elementem wojny informacyjnej ze strony Federacji Rosyjskiej.