Wojna w Syrii. Turcja kontynuuje naloty, są pierwsze ofiary
Kilka godzin po ogłoszeniu zawieszenia broni w północno-zachodniej Syrii, Turcja wznowiła ofensywę. "Pięciu cywilów zginęło w nalotach na wioskę Bab al-Kheir, na wschód od Ras al-Ain" - powiedział Rami Abdel Rahman, przewodniczący Syryjskiego Obserwatorium Praw Człowieka.
Przypomnijmy: porozumienie o zawieszeniu broni zostało przyjęte w czwartek. Na jego mocy wszystkie operacje wojskowe mają zostać wstrzymane na 120 godzin - przekazał na konferencji prasowej Mike Pence. Wiceprezydent USA dodał, że Stany Zjednoczone chcą pomóc w "uporządkowanym wycofaniu się wojsk kurdyjskich z tzw. bezpiecznej strefy na granicy".
Syryjskie Obserwatorium Praw Człowieka uściśla, że w nalocie zginęło 4 bojowników Syryjskich Sił Demokratycznych (jest to de facto wojsko w ogarniętym wojną kurdyjskim regionie autonomicznym).
Nalot miał miejsce w momencie gdy konwój 200 ciężarówek zmierzał w kierunku Ras al-Ain - przekazała francuska agencja AFP. Samochody miały ewakuować ludność cywilną, która została uwięziona w mieście po rozpoczęciu tureckiej inwazji na początku października.
"Pomimo porozumienia o wstrzymaniu walk, ataki powietrzne i artyleryjskie na szpitale, osady oraz stanowiska wojskowe są kontynuowane" - przekazał Mustafa Bali, rzecznik SDF.
Prezydent Turcji, Recep Erdogan, zapowiedział że jego wojska wznowią "Operację Źródło Pokoju", jeśli umowa o tzw. bezpiecznej strefie nie będzie przestrzegana. W jej ramach siły kurdyjskie muszą wycofać się z pasa granicznego na długości 32 kilometrów, torując drogę do tego terytorium. Turecki przywódca dodał, że informacje o wznowieniu ataków są "niczym innym, jak dezinformacją".
Dowodzone przez Kurdów Syryjskie Siły Demokratyczne (SDF) oświadczyły, że są gotowe do przestrzegania zawieszenia broni na terytorium granicznym między Ras al-Ain i Tal Abyad na zachodzie.
W związku z piątkowymi nalotami, prezydent Francji Emmanuel Marcon, kanclerz Niemiec Angela Merkel oraz premier Wielkiej Brytanii Boris Johnson mają spotkać się "w najbliższych tygodniach" z prezydentem Turcji Recepem Erdoganem - podała agencja AFP.
Z kolei Przewodniczący Rady Europejskiej Donald Tusk przyznał, że "porozumienie USA-Turcja tak naprawdę nie jest zawieszeniem broni".
Wojna w Syrii. Turecka inwazja
Tureckie wojsko w ubiegłą środę rozpoczęło "Operację Źródło Pokoju". Ankara przekonywała, że jej celem jest wyparcie terrorystów z północnej Syrii. Tereny te pozostają pod kontrolą kurdyjskich oddziałów, są też schronieniem dla uchodźców z reszty terytorium Syrii.
Od rozpoczęcia tureckiej ofensywy na północno-zachodnią Syrię z domów uciekło 160 tys. osób - przekazała Organizacja Narodów Zjednoczony. Kurdyjska administracja twierdzi z kolei, że uciekinierów ze strefy wojny jest więcej, bo aż 270 tys.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl