Wojna w Ukrainie straszy Europę. Francuzi budują bunkry przeciwatomowe
W obawie przed rozlaniem się na całą Europę konfliktu, jaki wywołał atak Rosji na Ukrainę, Francuzi podejmują kluczowe decyzje dotyczące swojego bezpieczeństwa. Gwałtownie wzrosło zainteresowanie usługami firm zajmujących się budową przydomowych schronów przeciwatomowych.
22.03.2022 | aktual.: 22.03.2022 11:28
Podobna tendencja pojawiła się kilkadziesiąt lat temu w Stanach Zjednoczonych, gdy Amerykanie byli przekonani, że zimna wojna zakończy się radioaktywnym chaosem. We Francji do tej pory takimi usługami budowlanymi, polegającymi na kompleksowym przygotowaniu miejsca mogącego zapewnić bezpieczne przeżycie ludzi w godziwych warunkach, zainteresowany był sektor publiczny. Teraz informacji o kosztach, warunkach i terminach poszukuje coraz więcej prywatnych zleceniodawców.
Według publikacji "Le Figaro", w kraju jest już 1000 bunkrów przeciwatomowych, w tym 600 wojskowych i 400 prywatnych. Rynek ograniczał się w ostatnich latach do zamówień publicznych. Wygląda jednak na to, że wojna w Ukrainie rozbudziła w niektórych ludziach chęć dobudowania do swoich domów schronienia. - Właśnie zarejestrowaliśmy 4 zamówienia w ciągu 15 dni i ponad 360 próśb o informacje - potwierdza Figaro Enzo Petrone, szef Amesis Construction, firmy budującej takie konstrukcje.
Francusko-szwajcarska firma od 2012 roku oferuje przeciwatomowe schrony żelbetowe, zapewniające bezpieczeństwo w wypadku katastrofy atomowej, nuklearnej, radiologicznej, biologicznej, chemicznej, a także w czasie wybuchów lub bombardowania.
Francuzi ruszyli budować bunkry przeciwatomowe
Ich standardowa powierzchnia to od 14 metrów kwadratowych. Taki model może pomieścić do 6 osób. W ofercie są też inwestycje wielkopowierzchniowe, do 2 tysięcy metrów kwadratowych.
Bunkry, których realizację firma zapewnia w czasie kilku tygodni, są wyposażone w system wentylacji, łóżka piętrowe, suche toalety oraz opancerzone drzwi i okna. Model o powierzchni 14 metrów kosztuje około 86 tysięcy euro, 6100 za metr kwadratowy. Ale można też zdecydować się na nieco kosztowniejszą wersję z generatorem prądu i stałym dostępem do świeżej wody. Wtedy metr takiego lokum kosztuje tyle samo, co metr paryskiego mieszkania - ponad 10 tysięcy euro.
- Niektórzy klienci proszą nas o zamontowanie w pomieszczeniu na ścianach lub suficie ekranów wyświetlających rzeczywiste lub podłożone obrazy na zewnątrz - mówi Enzo Petrone. Wiele osób ma wrażenie, że w ten sposób uda się zniwelować poczucie przebywania w zamkniętym, ciasnym, odciętym od świata zewnętrznego pomieszczeniu.
Kim są prywatni zleceniodawcy, poszukujący usługi firmy od schronów? - To są ludzie, którzy najpierw martwią się zmianami klimatycznymi, a potem konfliktem na Ukrainie, który ich zdaniem może ulec eskalacji. Obawiają się ryzyka nuklearnego i inwazji Rosji - tłumaczą przedstawiciele firmy. Ujawniają, że mają zamówienia od emerytów, lekarzy, żołnierzy, a nawet dyplomatów i członków gabinetów ministerialnych.