Wojna na Ukrainie. Akcja barmanów z USA. "Wódką w Putina"
Na Rosję dyktatora Władimira Putina nakładane są sankcje przez rządy. W Rosję starają się uderzyć też przedsiębiorcy i konsumenci. W wielu krajach Zachodu, w tym w Polsce, ogłoszono bojkot rosyjskich produktów. Bary w USA rezygnują natomiast ze sprzedaży wódki wytwarzanej w Rosji.
27.02.2022 | aktual.: 27.02.2022 09:28
Część właścicieli barów i sklepów monopolowych z USA zdejmuje z półek butelki z rosyjską wódką, a w zamian promują mocne trunki produkowane na Ukrainie - podaje ABC News.
Stacja nie podaje, jak szeroki zasięg ma akcja amerykańskich barmanów i sklepikarzy. Do bojkotu przyłączyli się jednak też gubernatorzy z kilku stanów, wydając stosowne zalecenia.
- Kiedy zobaczyłem w mediach, że Rosja zaatakowała Ukrainę, zacząłem zastanawiać się, co mogę zrobić. USA oczywiście nakładają sankcje. Pomyślałem, że też nałożę swoje sankcje - mówi amerykańskiej telewizji Bob Quay, właściciel baru w Grand Rapids w stanie Michigan.
Gastronomicy z USA przestali sprzedawać wódkę z Rosji, a promują ukraińskie Vektor i Kozak.
Ośrodek narciarski Magic Mountain w Londonderry w stanie Vermont opublikował na Twitterze nagranie pracownika wylewającego wódkę z Rosji do kanalizacji. "Przepraszamy, nie serwujemy tu rosyjskich produktów" - głosi napis w barze, a obok wisi flaga Ukrainy.
Bojkot produktów z Rosji. Akcja barów i sklepów w USA
Gubernator Ohio Mike DeWine polecił stanowemu Departamentowi Handlu zaprzestanie kupowania i sprzedaży wódek Green Mark i Russian Standard.
Gubernator New Hampshire, Chris Sununu, podpisał zarządzenie, zgodnie z którym stanowe sklepy monopolowe usuwają alkohol wyprodukowany w Rosji. Podobną decyzję podjął gubernator Utah Spencer Cox.
Również w Kanadzie koncern Liquor Control Board of Ontario ogłosił, że wszystkie produkty produkowane w Rosji zostaną usunięte z sieci sprzedaży, w tym z 679 sklepów w całym regionie.
"Jesteśmy po stronie Ukrainy, jej mieszkańców i ukraińsko-kanadyjskiej społeczności z Ontario" - napisano w komunikacie.
Wojna na Ukrainie. Czwarty dzień napaści Rosji
To już czwarty dzień rosyjskiej inwazji na Ukrainę. W sobotę późnym wieczorem rosyjskie wojska wznowiły ostrzał Kijowa i Charkowa. Płoną magazyny z paliwem w okolicy stolicy Ukrainy.
Wiele informacji traktujących o rzekomych atakach i agresji ze strony ukraińskiej, które podają rosyjskie media, prawdopodobnie nie jest prawdziwych. Takie doniesienia mogą być elementem wojny informacyjnej ze strony Federacji Rosyjskiej.
Przeczytaj też: Ukraina: potężny pożar bazy paliwowej. "Katastrofa ekologiczna"
Zobacz także