Wojewoda pomorski dyscyplinuje samorządy. Ponagla i apeluje
- System pomocowy, aby zadziałał skutecznie nie może mieć słabych ogniw - podkreśla wojewoda pomorski Dariusz Drelich w apelu do samorządowców ws. rozdziału zasiłków po nawałnicy sprzed dwóch tygodni. Wskazuje też gminę, w której wciąż duża część poszkodowanych nie dostała pieniędzy.
Chodzi o zasiłki w wysokości 6 tys. zł, które w ramach pomocy finansowej przyznał rząd rodzinom, których domy i gospodarstwa zostały zniszczone przez wichury i trąby powietrzne w nocy z 11 na 12 sierpnia.
"Burmistrzowie i wójtowie poszkodowanych miast i gmin! Apeluję do Was o to, abyście szybko rozdzielili przekazane Wam środki finansowe" - napisał Dariusz Drelich. Przypomina, że pierwszą część pieniędzy wysłał na konta samorządów już 14 sierpnia i z zaniepokojeniem stwierdza, że część gmin nie przekazała tych funduszy dalej.
Dalej wojewoda i chwali, i gani. "Jako przykład do naśladowania chciałbym wskazać gminę Brusy, która jak wynika z raportów przesyłanych do mnie, skutecznie i szybko wypłaca rządowe wsparcie. W gminie tej zasiłek w wysokości 6000 zł otrzymało już blisko 98 procent poszkodowanych rodzin. Są jednak gminy m.in. Czersk, gdzie procent ten oscyluje poniżej 30 procent" - czytamy w oświadczeniu.
Drelich stwierdza też, że sytuacja w gminie Czersk jest nie do zaakceptowania, bo to jedno z najbardziej poszkodowanych miejsc w regionie. Dodaje, że teraz tylko od samorządów zależy, jak szybko mieszkańcy uporają się z dramatyczną sytuacją, w której się znaleźli.
"Ostatecznie to mieszkańcy ocenią skuteczność Waszych działań. Proszę pamiętać, że za każdym dniem zwłoki kryje się konkretna rodzina, która czeka na pomoc" - ponagla urzędników w gminach wojewoda pomorski.
Burmistrz Czerska w ogniu krytyki
Wskazaną przez Drelicha gminą Czerska zarządza burmistrz Jolanta Fierek. W pierwszym tygodniu po nawałnicy burmistrz wdała się w medialną polemikę z premier Beatą Szydło, a później była jedną ze stron sporu o to, kto i kiedy powinien wezwać wojsko na pomoc.
Do grona krytyków burmistrz Fierek dołączył ostatnio sołtys Rytla, który przez ostatnie tygodnie ramię w ramię działał z nią podczas akcji pomocowej. Teraz Łukasz Ossowski i Jolanta Fierek zaczęli za pośrednictwem lokalnych mediów krytykować się wzajemnie. - Wszyscy zarzucają sobie brak szybkiej reakcji. Przyznam, że czuję się tym zniesmaczony - mówi Ossowski, jednocześnie zarzucając czerskim urzędnikom opieszałość.
Z burmistrz Fierek nie udało nam się skontaktować. Jej urzędników poprosiliśmy o odniesienie się do słów wojewody, czekamy na odpowiedź.