Roman Polański - fascynacja kinem zrodziła się na wojnie?
Nazistowskie Niemcy miały tylko jeden plan dla europejskich Żydów - śmierć. Kiedy ''ostateczne rozwiązanie kwestii żydowskiej'' wkraczało w decydującą fazę, zaczęła się likwidacja gett w Europie. Jednym z nich było getto krakowskie, gdzie - razem z rodzicami, których zresztą stracił - żył kilkuletni Roman Polański.
Jego uroda nie pasowała do stereotypowych nazistowskich wyobrażeń Żyda. Dlatego często zrywał z ubrania gwiazdę Dawida i wymykał się z dzielnicy żydowskiej, by szwendać się po ''aryjskiej'' stronie. Uciekł również tego dnia, gdy Niemcy ostatecznie likwidowali getto. Sierotą zaopiekowali się Polacy na wsi.
Wrócił do Krakowa, gdy miasto opuściły już niemieckie wojska. Włóczył się po ulicach z innymi osieroconymi dzieciakami. Zbierali porzucone ładunki wybuchowe i race, by robić z nich fajerwerki. Wybuch jednego z nich kosztował jego kolegów życie, a on sam omal nie zginął.
Podczas jednej z ulicznych eskapad znalazł zabawki, które wymienił na projektor. Najzwyklejszy tekturowy epidiaskop pozwalał zaledwie na oglądanie powiększonych pocztówek. Ale obrazy, które rzucał na ścianę, odrywały malca od brutalnej rzeczywistości. Może to właśnie on sprawił, że z umorusanego sieroty wyrósł wybitny reżyser?