Karol Wojtyła - powołanie odnalezione w ruinach seminarium
Dziewiętnastoletni Karol Wojtyła modlił się właśnie w krakowskiej katedrze, gdy pierwsze niemieckie bomby spadły na dawną stolicę Polski. Wkrótce, gdy oddziały Wehrmachtu zajęły Kraków, zamknięto Uniwersytet Jagielloński. Wielu jego profesorów zamordowano w ramach akcji likwidacyjnej polskiej inteligencji. Wszak Niemcy doskonale rozumieli, że kluczem do zniszczenia narodu jest likwidacja jego elit. Wiedział to też Wojtyła, który wieczorami z pasją studiował na tajnych zajęciach.
Za dnia pracował w kamieniołomach. Tam dynamitem wysadzał wielkie bloki skalne. Zresztą ta praca uratowała go przed zsyłką do Niemiec, gdy pewnego razu zatrzymano go podczas łapanki. Pokazał, że ma Ausweiss robotnika niezbędnego dla niemieckiego przemysłu. Dokument był co prawda trefny, sfałszowany przez darzącego go sympatią pracodawcę-Polaka, ale go ochronił. Sam Wojtyła pomagał w ukrywaniu Żydów, organizując im m.in. fałszywe dokumenty tożsamości i świadectwa chrztu.
W styczniu 1945 r. Kraków był wreszcie wolny od Niemców. Wojtyła zaoferował swoją pomoc przy odbudowie seminarium teologicznego. Właśnie tu ostatecznie odnalazł swoje powołanie i wstąpił na ścieżkę kapłaństwa, która zaprowadziła go na papieski tron.