Włodzimierz Czarzasty tłumaczy się z dziwnych min. "Lubię Władka, Grześka mniej"
- Może być wesoło. Chcecie, żeby ci politycy byli zimni jak trupy, stali zachwyceni swoimi kumplami? Lubię Władka, Grześka mniej lubię i po prostu reaguję tak, jak reaguję. To się nie zmieni - powiedział w niedzielę przewodniczący SLD Włodzimierz Czarzasty.
Włodzimierz Czarzasty był gościem "Śniadania w Polsat News" w niedzielę rano. Przewodniczący SLD był pytany o dziwne miny, które robił w czasie piątkowej konferencji liderów opozycji.
- Mam oczy i po prostu nimi przewracam. Każdy ma swoją osobowość, swoją twarz, mimikę. Przewracałem też oczami, jak mówił kolega Schetyna - tłumaczył się lider SLD. Dodał, że w polityce "może być wesoło", a politycy nie muszą być "zimni jak trupy" i "zachwyceni swoimi kumplami".
- Lubię Władka, Grześka mniej lubię i po prostu reaguję tak, jak reaguję. To się nie zmieni - zapowiedział Czarzasty.
Porozumiewawczy uśmiech?
W czasie konferencji szefów PO, PSL i SLD Władysław Kosiniak-Kamysz jako jedyny lider nie wymienił nazwiska kandydata na wicemarszałka Senatu, czemu poświęcona była konferencja. Stwierdził, że "u nas decyduje cała Koalicja Polska". - To tak, jak u nas - skomentował Czarzasty.
Potem lider ludowców dodał, że decyzja zostanie podjęta na wtorkowym posiedzeniu klubu parlamentarnego PSL-Koalicji Polskiej. Wtedy szef SLD wymownie przewrócił oczami i spojrzał na Grzegorza Schetynę. Ten szeroko uśmiechnął się do niego.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl