Reakcja przyjaciół
Joachim: Dla znajomych i przyjaciół to był szok, każdy pytał, jak się czuję, jak dalej będzie wyglądało moje życie. Nie przejmowałem się na tyle, żeby się załamywać. Wiedziałem, że jak pojadę do Sosnowca, to zajmą się mną specjaliści i że poradzą sobie z tym. Myślałem, że będzie tylko lepiej.