PolskaWłaściciele Colloseum ścigani na całym świecie

Właściciele Colloseum ścigani na całym świecie

Szefowie Colloseum Józef Jędruch i Piotr Wolnicki są już ścigani międzynarodowymi listami gończymi na całym świecie. Minister sprawiedliwości Barbara Piwnik zapewnia, że po
ich zatrzymaniu wystąpi o ekstradycję do Polski.

05.04.2002 | aktual.: 22.06.2002 14:29

Prokuratura Krajowa skierowała w piątek do polskiego biura Interpolu wnioski o ściganie obu mężczyzn, podejrzanych o wyłudzenie prawie 350 mln zł - poinformowała szefowa biura prasowego Ministerstwa Sprawiedliwości Barbara Mąkosa-Stępkowska.

Wcześniej katowicka prokuratura przesłała do Prokuratury Krajowej wnioski o ściganie międzynarodowymi listami gończymi właściciela Colloseum Józefa Jędrucha i wiceprezesa tego konsorcjum Piotra Wolnickiego. Obaj mężczyźni - podejrzani o wyłudzenie prawie 350 mln zł - od 3 tygodni są ścigani krajowymi listami gończymi. W ubiegłym tygodniu prokuratura zezwoliła na opublikowanie ich danych osobowych.

Wysłaliśmy do Prokuratury Krajowej wnioski o międzynarodowe listy gończe. Zakładamy, że obaj przebywają za granicą - powiedział w piątek prokurator Tomasz Tadla, który prowadzi śledztwo w sprawie Colloseum.

Tymczasem rzecznik dyscyplinarny przy Sądzie Apelacyjnym w Katowicach rozpoczął w piątek postępowanie wyjaśniające okoliczności aresztowania szefów Colloseum. Wcześniej sąd prowadził jedynie działania nadzorcze w tej sprawie.

13 marca Sąd Okręgowy w Katowicach zdecydował o aresztowaniu szefów Colloseum, ale dopiero następnego dnia w południe wydał nakaz ich zatrzymania i osadzenia w areszcie. Umożliwiło to ucieczkę Jędruchowi i Wolnickiemu. Dwaj inni podejrzani w tej sprawie sami zgłosili się na policję i trafili już do aresztu.

Sąd Okręgowy, decydując o aresztowaniu szefów Colloseum, zmienił decyzję Sądu Rejonowego, który w lutym wypuścił ich na wolność uznając, że nie istnieje obawa utrudniania przez nich postępowania.

W związku z tą sprawą przewodniczący wydziału odwoławczego sądu okręgowego Andrzej Rembisz zrezygnował kilka dni temu ze stanowiska; zaznaczył przy tym, że nie czuje się winnym zaniedbań, ale chce obiektywnego wyjaśnienia sprawy.

Rembisz podał się do dymisji po tym, jak tuż przed Wielkanocą minister sprawiedliwości Barbara Piwnik nazwała działanie sądu w sprawie Coloseum "oczywistą i rażącą obrazą przepisów prawa". Piwnik zapowiedziała, że postępowanie wyjaśniające, jakie wszczęto już wobec dwóch sędziów, może doprowadzić do wszęcia przeciw nim postępowania dyscyplinarnego.

W ubiegłym tygodniu Gazeta Wyborcza napisała, że nazwisko sędziego Rembisza pojawia się też w innych sprawach dotyczących uniewinnia lub wypuszczenia z aresztu podejrzanych o głośne przestępstwa, m.in. konkubiny posła Marka Kolasińskiego i Janusza T. - "Krakowiaka".

Obecnie katowicki sąd analizuje akta spraw, w których orzekał lub w inny sposób decydował sędzia Rembisz.

Gromadzimy wszystkie akta, które ewentualnie mogłyby być jakąś podstawą do zakwestionowania prawności orzeczeń -powiedziała w piątek rzeczniczka katowickiego sądu Teresa Truchlińska-Binasik.

Akta będą sprawdzane także przez rzecznika dyscyplinarnego Sądu Okręgowego. Kierownictwo sądu spodziewa się, że sprawę zbada też ktoś z Ministerstwa Sprawiedliwości. (iza, miz)

Zobacz także
Komentarze (0)