Właściciel i urzędnicy winni katastrofy promu
Za lutową katastrofę promu "Salam'98", w
której zginęło ponad tysiąc ludzi odpowiadają właściciel promu i
zarządzający transportem morskim urzędnicy - wykazało śledztwo
komisji parlamentarnej. Komisja krytykuje też rząd.
O ustaleniach śledztwa powiadomiła BBC na swej stronie internetowej.
Prom nie spełniał minimalnych standardów bezpieczeństwa, ale urzędnicy odpowiadający za bezpieczeństwo transportu morskiego przymykali na to oczy - wykazała komisja.
Śledztwo krytykuje też władze za sposób, w jaki radziły sobie z kryzysem. Rodziny ofiar szturmowały po katastrofie siedzibę armatora i szpital, próbując uzyskać informacje o swoich krewnych. Opinię publiczną wzburzył fakt, że właścicielowi promu pozwolono opuścić kraj przed zakończeniem dochodzenia.
Płynący z Arabii Saudyjskiej do Egiptu prom zatonął, gdy na jego pokładzie wybuchł pożar. Pasażerami byli głównie Egipcjanie wracający z pracy zarobkowej w Arabii Saudyjskiej. Uratowało się 388 osób.