Wizyta prezydenta Polski na Ukrainie. Duda przedstawił ambitną wizję geopolityki, chce silnego paktu państw "Trójmorza"

• Andrzej Duda jako jedyny zagraniczny przywódca wziął udział w obchodach 25-lecia ukraińskiej niepodległości

• Celem wizyty Dudy była promocja geopolitycznej idei "Trójmorza"

• W defiladzie w Kijowie udział wzięli polscy żołnierze z Litewsko-Polsko-Ukraińskiej brygady

Oskar Górzyński

W czasie, gdy zagrożenie eskalacją wojny w Donbasie jest największe od czasu porozumień mińskich, a rosyjskie wojska wykonują podejrzane ruchy wzdłuż niemal całej granicy z Ukrainą, prezydent Ukrainy Petro Poroszenko miał dla swojego rosyjskiego odpowiednika jasną przestrogę - pisze z Kijowa reporter Wirtualnej Polski Oskar Górzyński.

W przemówieniu podczas obchodów 25. rocznicy ukraińskiej niepodległości, zwracając się do Putina, zacytował wiersz sowieckiego poety Władimira Majakowskiego: "Towarzyszu Moskalu, z Ukrainą nie ma żartów". Potwierdzeniem tych słów miała być okazała defilada, w której przejechały dziesiątki czołgów, bojowych wozów piechoty i wyrzutni rakiet. Poroszenko podkreślał, że Ukraina ma teraz nową, bardziej profesjonalną armię, której rozwój jest dla niego priorytetem.

- To nasze siły zbrojne są gwarantem naszej niepodległości, znacznie poważniejszym niż budapesztańskie memorandum - powiedział prezydent Ukrainy.

Wraz z ukraińskimi żołnierzami w defiladzie udział wzięli także polscy wojskowi z litewsko-polsko-ukraińskiej brygady. Ich obecność nie była przypadkiem. Obok Poroszenki pochód nadzorował polski prezydent Andrzej Duda, dla którego trójnarodowa brygada była rekwizytem służącym głównemu celowi jego dwudniowej wizyty: promocją idei stworzenia regionalnego bloku państw, znanej przed wojną jako Międzymorze, a która w Kijowie zyskała nową nazwę: "Trójmorze".

Jak mówił wcześniej prezydencki minister Krzystof Szczerski, wizyta na Ukrainie to element serii dyplomatycznych spotkań głowy państwa, które układają się w jedną całość. Pierwszym była wizyta w Warszawie prezydenta Kazachstanu Nursułtana Nazarbajewa, drugim spotkania z Poroszenką (wizyta rozpoczęła się od prywatnej kolacji w rezydencji ukraińskiego prezydenta). Ukoronowaniem dyplomatycznej ofensywy ma być udział Dudy w szczycie państw ABC (morza Adriatyckiego, Bałtyckiego i Czarnego) w Dubrowniku. Jak podkreślał Szczerski, chodzi o "znalezienie klucza do geopolitycznej układanki" integracji w regionie Europy Środkowej i Wschodniej, tak by zyskał samodzielność i podmiotowość.

Duda: nasz region musi zyskać własną polityczną podmiotowość

O tym, jak ten klucz może wyglądać mówił Duda w przemówieniu do ukraińskich dyplomatów podczas dorocznej narady ambasadorów Ukrainy. Zdaniem polskiego prezydenta, region musi zyskać własną polityczną podmiotowość, aby uniknąć powtórki z historii, kiedy nasza część Europy była polem rozgrywki wielkich graczy. Choć Duda podkreślał, że należy to czynić wewnątrz UE i NATO, to sugerował że chodzi o zbudowanie bloku niezależnego od innych graczy, na wschodzi e i zachodzie. Mówił o potrzebie odejścia od podziału na centrum i peryferia i "jednostronnego transferu wzorców" od bogatych i ustabilizowanych państw Zachodu do krajów wschodu UE. Nawoływał w Kijowie państwa regionu do porzucenia krótkofalowych kalkulacji i skupieniu się na długofalowym interesie, który według niego leży w integracji regionu.

- Trzeba oprzeć się pokusie łatwych zysków osiąganych na drodze protekcji oferowanej przez tych najsilniejszych. Nie chodzi o to, by wspólnie zmienić strefę wpływów z gorszej na lepszą. Chodzi o zmianę całą logikę tej gry - mówił Duda. W Ukrainie prezydent chce widzieć "sojusznika, z którym będziemy współpracować w dziedzinie budowy wspólnoty narodów regionu".

Duda wymienił trzy kwestie, wokół których wspólnota ta ma być zbudowana. Pierwszy to bezpieczeństwo, czyli budowa potencjału wojskowego "Trójmorza", połączona ze stała obecnością wojsk NATO w regionie oraz współpracą wojskową, czego wzorem miała być właśnie litewsko-polsko-ukraińska brygada. Drugi to energia, gdzie kluczowe jest budowanie połączeń energetycznych po to, by nie być podatnym na rosyjski szantaż. Trzecim filarem "Trójmorza" ma być przełamywanie animozji wynikających z kwestii historycznych. Prezydent usilnie podkreślił jednak, że pojednanie może być możliwe tylko na drodze prawdy historycznej.

- Każda inna droga oddali nas tylko od wspólnego celu - przestrzegł.

Kwestie historyczne, włącznie ze sprawą zbrodni wołyńskiej faktycznie były jednym z tematów rozmów prezydentów Polski i Ukrainy, lecz nie przyniosły konkretnych ustaleń. Tych można spodziewać się najwcześniej w grudniu, kiedy prawdopodobnie dojdzie do wizyty Poroszenki w Warszawie. Podczas konferencji prasowej ukraiński prezydent powiedział jednak, że rozwiązanie problemów historycznych musi być oparte na wzajemnym przebaczeniu.

- A roztrząsanie historycznych detali zostawmy historykom - dodał.

Choć prezydent Duda przedstawił w Kijowie ambitną wizję geopolityki, to otwartym pytaniem pozostaje to, na ile zgodna jest ona z wizją innych państw regionu. Prezydent Poroszenko mocno podkreślał znaczenie Polski dla Ukrainy, wielokrotnie dziękował za polskie wsparcie i przypominał, że Warszawa była pierwszą stolicą, która uznała niepodległość Ukrainy. Ale do kwestii podnoszonych przez Dudę i jego wizji "Trójmorza" się nie odniósł. W przemówieniach o współpracy regionalnej mówił tylko zdawkowo, poświęcając tematowi jedynie kilka ogólnikowych zdań. Znacznie mocniej podkreślał za to konieczność wznowienia dialogu w formacie normandzkim, a także "nieodwracalny" prozachodni kierunek ukraińskiej polityki .

- Przekonaliśmy się o tym, że polityka "siedzenia na dwóch stołkach" prowadzi donikąd. Teraz obraliśmy ścieżkę eurointegracji i integracji transatlantyckiej, z której nie ma już powrotu - podsumował Poroszenko.

Wybrane dla Ciebie
Kaczyński zarzuca Rokicie. "Niezmiernie rzadko reaguję"
Kaczyński zarzuca Rokicie. "Niezmiernie rzadko reaguję"
Zbrodnie Rosjan w Afryce. Zabójstwa i gwałty w Mali
Zbrodnie Rosjan w Afryce. Zabójstwa i gwałty w Mali
Człowiek Nawrockiego uderza w Tuska. Pokazał, co uchwyciły kamery
Człowiek Nawrockiego uderza w Tuska. Pokazał, co uchwyciły kamery
Tysiące zatrzymanych. ICE zbiera żniwa
Tysiące zatrzymanych. ICE zbiera żniwa
Wpis Tuska bije rekordy popularności. Szeroko komentowany na świecie
Wpis Tuska bije rekordy popularności. Szeroko komentowany na świecie
Port Tiemriuk ciągle płonie. Rosjanie bezradni
Port Tiemriuk ciągle płonie. Rosjanie bezradni
Groźny wypadek na Rysach. Kobieta runęła 400 metrów w dół
Groźny wypadek na Rysach. Kobieta runęła 400 metrów w dół
Niemiecki polityk: zaproponujmy Rosji powrót do handlu gazem
Niemiecki polityk: zaproponujmy Rosji powrót do handlu gazem
Tragiczny pożar klubu w Indiach. Wśród ofiar zagraniczni turyści
Tragiczny pożar klubu w Indiach. Wśród ofiar zagraniczni turyści
Polska wskazuje dwa nazwiska i pisze do Interpolu [SKRÓT DNIA]
Polska wskazuje dwa nazwiska i pisze do Interpolu [SKRÓT DNIA]
To tu wracają dzieci z terenów okupowanych przez Putina
To tu wracają dzieci z terenów okupowanych przez Putina
"Staruch" zadzwonił do Nawrockiego. Chce ułaskawienia
"Staruch" zadzwonił do Nawrockiego. Chce ułaskawienia