Ja uważam, że należy czekać. Telewizja w moim przekonaniu powinna się zmienić - powiedział J.Kaczyński w TVN24. Zastrzegł jednocześnie, że nie wyrobił sobie jeszcze zdania co do tego, czy telewizja się już zmieniła pod rządami Wildsteina, czy nie. Pan Bronisław Wildstein potrzebuje czasu - podkreślił premier. Dodał jednocześnie, że jego zdaniem nie ma powodu, aby Lepper przepraszał Wildsteina, ponieważ go nie obraził.
Lepper mówił o tym, że oczekuje dymisji Wildsteina, w wywiadzie udzielonym tygodnikowi "Newsweek", wyrażając swoje niezadowolenie z powodu sprzeciwu Wildsteina wobec kandydatur wysuwanych przez Samoobronę na różne stanowiska w TVP.
Wildstein, który uczestniczył w debacie o mediach publicznych w warszawskiej siedzibie Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich, komentując wypowiedź Leppera powiedział: Pan premier się pomylił. On nie rozumie, że jego funkcje nie uprawniają go do tego typu wypowiedzi. Ale rozumiem, że to było nieporozumienie, pan premier się zorientuje i przeprosi mnie za niewłaściwe zachowanie.
Premier zastrzegł, że w tej chwili nie ma listy ministrów, których będzie chciał wymienić, choć jak dodał, trwa przegląd w poszczególnych resortach i zmiany w ministerstwach są możliwe, jeżeli przegląd przyniesie negatywną ocenę jakiegoś ministra. Dodał, że tak naprawdę ocenę można sobie wyrobić w troszkę dłuższym czasie.
Jednocześnie zdementował spekulacje medialne, że w resorcie gospodarki ministra Piotra Woźniaka miałby zastąpić Adam Glapiński. Ja z panem ministrem (Woźniakiem) jeszcze nie rozmawiałem, jeszcze nie było przeglądu w ministerstwie gospodarki. Przyznał też, że wiele tygodni temu rozmawiał z Glapińskim, jednak ani przez chwilę nie rozważał jego kandydatury na stanowisko nowego szefa resortu gospodarki.
Pytany, dlaczego w expose pominął kwestię stosunków polsko-niemieckich powiedział, że nie należy w tej sprawie doszukiwać się jakichś głębszych myśli i drugiego dna.
Doszedłem do wniosku, że w przemówieniu, które musi być z natury rzeczy skomprymowane i które było jednak głównie poświęcone sprawom wewnętrznym, naszym szansom, nie należy hierarchizować naszego stosunku do wielkich państw europejskich, bo chcemy bardzo dobrych stosunków ze wszystkimi wielkimi państwami, a także i z tymi mniejszymi państwami europejskimi - unijnymi i pozaunijnymi - wyjaśnił J. Kaczyński.
Zapytany, czy brak tego wątku w expose nie jest wyrazem marginalizacji Niemiec przez jego rząd, premier zażartował: Marginalizacja Niemiec - to jest przedsięwzięcie przekraczające nasze możliwości.