Wiesław Kiełbowicz lustrowany po raz trzeci
Po raz trzeci Sąd Lustracyjny rozpoczął w środę proces byłego posła AWS Wiesława Kiełbowicza. Już dwa razy uznawano go za "kłamcę lustracyjnego", ale za każdym razem uchylał to sąd wyższej instancji.
Po raz pierwszy w marcu 2000 r. sąd I instancji uznał Kiełbowicza - jako pierwszego i jedynego posła AWS - za "kłamcę lustracyjnego", ale wyrok ten uchylił sąd II instancji i zwrócił sprawę do ponownego rozpatrzenia.
W listopadzie 2000 r. I instancja ponownie uznała, że oświadczenie Kiełbowicza jest nieprawdziwe. W sprawie zachowała się kompletna teczka personalna i teczka pracy tajnego współpracownika "Kazimierz", którym miałby być Kiełbowicz oraz teczka lokalu kontaktowego, w których "Kazimierz" spotykał się z oficerem SB. Jest też dokument "oświadczenie", w którym współpracownik zobowiązuje się do zachowania w ścisłej tajemnicy treści przekazywanych w rozmowach informacji.
W listopadzie 2001 r. II instancja po raz drugi uchyliła wyrok. Powodem były nowe dowody obrony, m.in. książeczka walutowa Kiełbowicza z wyjazdu do Bułgarii od połowy lipca do sierpnia 1981 r. (jeden z raportów z archiwów SB miał datę 24 lipca).
Sąd nie ocenia nowych dowodów i nie wypowiada się co do wyniku nowego procesu, ale sąd I instancji powinien je wnikliwie przeanalizować - uznał wówczas sąd. (miz)