Wieniec adwentowy przyczyną dramatu. Czechowi zabrakło rozsądku
W niedzielę w Komorní Lhotce we Frýdecku-Místku doszło do pożaru domu. Jak podała straż pożarna, właściciel pozostawił bez nadzoru wieniec adwentowy z trzema zapalonymi świecami, a ogień z jednej z nich rozprzestrzenił się na całe pomieszczenie.
Jak powiedział rzecznik straży pożarnej Jakub Kozák, zgłoszenie na numer alarmowy otrzymano w niedzielę tuż po zmroku. Kiedy strażacy dotarli na miejsce, całe wnętrze było wypełnione ogniem i dymem.
- Mieszkaniec domku uniknął poważnych obrażeń, lekkie rany zostały opatrzone na miejscu. Wezwano pracowników ČEZ (czeskiego przedsiębiorstwa energetycznego - przyp. red.) do odłączenia budynku od zasilania - powiedział Kozák.
Jak przekazuje portal Novinky, przyczyną pożaru był pozostawiony bez nadzoru wieniec adwentowy z zapalonymi trzema świecami. Jedna z nich zaprószyła ogień, który szybko rozprzestrzenił się po pomieszczeniu.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Prześwietlili tiry na polskich tablicach. Zdumiewające odkrycie służb na granicy
Śledczy wstępnie oszacował straty spowodowane pożarem na 200 tys. koron (35,2 tys. złotych). - Dzięki szybkiej interwencji strażacy uratowali majątek o wartości 2 milionów (352 tys. złotych - przyp. red.) - dodał rzecznik.
W związku z pożarem strażacy zwracają uwagę na podstawowe zasady bezpieczeństwa dotyczące postępowania ze świecami. - Nigdy nie zostawiaj zapalonej świeczki bez opieki osoby dorosłej. Należy także zwrócić uwagę na zmęczenie, zasypianie i tym podobne. Konieczne jest również uniemożliwienie małym dzieciom i zwierzętom dostępu do płonącej świecy - powiedział Kozák.