Wielkopolska. Pożar wiatraka w Ciołkowie. Strażacy: Winne uderzenie pioruna
W Ciołkowie w Wielkopolsce doszło do pożaru wiatraka. Na 180 metrach zapaliło się jedno ze śmigieł. Jak informują lokalne media, prawdopodobnie uderzył w nie piorun. Działania trwały do późnych godzin nocnych.
Do zdarzenia doszło późnym popołudniem na farmie wiatraków w Ciołkowie w województwie wielkopolskim.
Wielkopolska. Pożar wiatraka na 180 metrach
Pierwsze zgłoszenie o pożarze wpłynęło do strażaków około godziny 18:30. - Na miejsce zadysponowano łącznie 16 jednostek straży z powiatów gostyńskiego i rawickiego oraz Specjalistyczną Grupę Ratownictwa Wysokościowego z Poznania - poinformował kpt. Marcin Nyczka, oficer prasowy Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Gostyniu.
Na miejscu pojawili się m.in. strażacy OSP w Poniecu. "Najprawdopodobniej od uderzenia pioruna zapalił się skrzydło turbiny wiatrowej w miejscowości Ciołkowo. Na miejscu pracuje kilka zastępów straży pożarnej, lecz sprzęt ten nie jest wystarczający" - napisali strażacy.
Wielkopolska. Pożar wiatraka. Ściągnięto specjalną jednostkę
Oni też wspomnieli o jednostce wysokościowej z Poznania. Wraz ze strażakami do akcji ściągnięto specjalny sprzęt - podnośnik Bronto Skylift o maksymalnym wyciągu 53 metry. Problemem jest wysokość, ponieważ płonie sama końcówka śmigła, która znalazła się w najwyższym punkcie na wysokości około 180 metrów.
Głównym zadaniem strażaków było zabezpieczenie terenu oraz ugaszenie płonącego śmigła. Jednym z pomysłów na zwalczenie pożaru było wykorzystanie śmigłowca należącego leśników.
Na miejscu pojawił się także zastęp OSP JOT Krobia. Strażacy dodali zdjęcia z pożaru wiatraka. Widać na nich dym, który unosi się z płonącego śmigła.
Z kolei na zamieszczonym nagraniu dokładnie widać płomienie, które trawią od środka końcówkę śmigła. Płomienie schodzą coraz niżej. Płat jest już osmolony do mniej więcej połowy długości.