Trafili Rosjan, gdy przeładowywali amunicję. Nagranie krąży w sieci
Ci rosyjscy żołnierze nie mieli szczęścia. Ukraiński pocisk trafił ich, kiedy przeładowywali amunicję z ciężarówki do haubicoarmaty. Jak wynika z nagrania, od razu rozpętało się piekło.
Rosjan, zasłoniętych z jednej strony przez pas drzew, wykrył ukraiński dron rozpoznawczy. Na nagraniu widzimy, że zajmowali się przeładowywaniem amunicji z ciężarówki wojskowej Kamaz do samobieżnej haubicoarmaty 2S19 Msta-s.
Trwa ładowanie wpisu: twitter
Ukraińska artyleria nie mogła przepuścić takiej okazji. Wystrzeliła i trafiła w ciężarówkę. W efekcie zaczęły eksplodować zgromadzone na niej pociski. Zarówno po haubicoarmacie, jak i ciężarówce, zostały jedynie wypalone wraki.
Według bloga militarnego Oryx, który zlicza wizualnie potwierdzone straty obu stron konfliktu, wynika, że od początku inwazji Rosjanie stracili już co najmniej 475 dział samobieżnych.
Rosja sięga po wojskowy szrot
Od początku inwazji na Ukrainę ponad 40 proc. starych radzieckich czołgów i transporterów opancerzonych przetrzymywanych pod gołym niebem zostało usuniętych z magazynów w Wagżanowie, największej znanej bazie przestarzałego sprzętu wojskowego w Buriacji. Tak wynika z nowych zdjęć satelitarnych Google Earth - pisze rosyjski serwis "Moscow Times".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
T-72 rozerwany na kawałki. Rosjanie niczego się nie spodziewali
Z obliczeń dziennikarzy "MT" wynika, że pięć miesięcy przed inwazją na Ukrainę - we wrześniu 2021 r. - w Wagżanowie przechowywano około 3 840 pojazdów pancernych różnego typu. Po 8 miesiącach wojny - w listopadzie 2022 r. - w bazie pozostało około 2600 pojazdów opancerzonych, a do maja 2023 r. - około 2270. Tak więc w tym czasie z bazy usunięto 1570, czyli 40,8 proc. pojazdów opancerzonych. Co więcej, większość z nich (32%) opuściła bazę po ogłoszeniu mobilizacji pod koniec 2022 roku.
Zgodnie z instrukcjami rosyjskiego MON istnieją cztery kategorie przechowywania sprzętu wojskowego. Pierwsza kategoria - najcenniejszy sprzęt - jest przechowywany w specjalnych wentylowanych i ogrzewanych pomieszczeniach, druga - w nieogrzewanych hangarach. Trzecia kategoria konserwacji to przechowywanie pod namiotami, a czwarta kategoria to przechowywanie na wolnym powietrzu.
- Maszyny w namiotach powinny być przynajmniej "na chodzie". Pod gołym niebem trzyma się niemal bezużyteczny sprzęt - twierdzi ekspert wojskowy Paweł Łuzin, z którym rozmawiali dziennikarze "MT".
Źródło: Twitter/Moscow Times
WP Wiadomości na:
Wyłączono komentarze
Jako redakcja Wirtualnej Polski doceniamy zaangażowanie naszych czytelników w komentarzach. Jednak niektóre tematy wywołują komentarze wykraczające poza granice kulturalnej dyskusji. Dbając o jej jakość, zdecydowaliśmy się wyłączyć sekcję komentarzy pod tym artykułem.
Redakcja Wirtualnej Polski