Wielkanoc w czasach koronawirusa. Abp Stanisław Gądecki: Epidemia nie może nam zabrać świętego czasu łaski
Koronawirus zmienił życie we wszystkich dziedzinach życia. Osoby wierzące odczuwają ograniczenia, zwłaszcza teraz - w Triduum Paschalne i Wielkanoc. Słowa pocieszenia i prośby skierował do nich przewodniczący Episkopatu Polski abp. Stanisław Gądecki.
Z powodu epidemii koronawirusa Wielkanoc będzie inna niż dotychczas. Arcybiskup Stanisław Gądecki zdaje sobie sprawę z ograniczeń, ale jednocześnie podkreśla, że "nie zmienia się istota i sens Triduum Paschalnego". "Zagłębiamy się w mękę i śmierć Jezusa Chrystusa, ale także przyjmujemy nadzieję i radość, które przynosi Jego zmartwychwstanie. To najważniejszy czas w roku dla każdego chrześcijanina" - podkreśla przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski.
"Rozpoczynając tegoroczny Wielki Post, nie spodziewaliśmy się, że będzie miał on tak odmienny wymiar. Dla wielu z nas obecna sytuacja jest bardzo trudna, szczególnie dla osób chorych i ich rodzin, tych którzy pozostają w izolacji i kwarantannie. Odczuwamy niepokój związany z niepewną przyszłością, doskwiera nam brak możliwości bezpośredniego kontaktu z rodzinami i przyjaciółmi. Poważnie ograniczona została możliwość naszego udział w liturgiach i życiu parafii. W nadchodzących dniach Kościół chce przynosić nam pocieszenie i nadzieję płynącą z Ewangelii" - zaznacza arcybiskup.
Zachęca do korzystania z transmisji mszy świętych i dziękuje tym, którzy umożliwiają ich przeprowadzenie. - Epidemia nie może nam zabrać świętego czasu łaski - twierdzi. Zwraca też uwagę na to, że mimo możliwości korzystania z transmisji telewizyjnych, radiowych i internetowych, wiele osób odczuwa niemożność uczestnictwa w mszy świętej. "Możemy przyjmować Komunię duchową, ale w wielu z nas pojawiła się tęsknota i głód komunii sakramentalnej, która umacnia nas, przynosi pokój" - dodaje abp. Gądecki. Apeluje o modlitwę o ustanie pandemii i przywrócenie możliwości powszechnego udziału w mszach świętych w naszych kościołach.
Zobacz też: PiS prze do wyborów. Robert Biedroń: "Jarosław Kaczyński ma szerszy plan"
Jednocześnie przewodniczący KEP zauważa, że teraz większego znaczenia nabiera pojęcie domowego Kościoła. "Liturgia Kościoła weszła do naszych domów, jak nigdy dotąd. Przeżywajmy najbliższe dni w duchu bliskości z Bogiem, wzajemnego wsparcia i wyrozumiałości" - mówi. Prosi o modlitwę na tych, którzy potrzebują pomocy, i za tych, którzy ją niosą.
"Pamiętajmy o lekarzach, pielęgniarkach, personelu medycznym, wolontariuszach, służbach dbających o nasze bezpieczeństwo i tych wszystkich, którzy pracują dla naszego dobra. Pomóżmy osobom potrzebującym, szczególnie starszym, dotkniętym chorobą. Módlmy się za zmarłych i ich rodziny. Niech towarzyszy nam nadzieja, którą przynosi zmartwychwstały Chrystus. Przyszłość naszych rodzin, ojczyzny, Europy i świata jest w jego ręku. Bądźmy ufni w tym trudnym czasie i zawierzajmy się Opatrzności Bożej" - apeluje przewodniczący Episkopatu.
Wielkanoc i koronawirus w Polsce. Zmiany w Kościele wprowadzono wcześniej
Przypomnijmy, że w marcu biskupi ogłosili dyspensę od uczestnictwa we mszach świętych. W kościołach mogło przybywać jednocześnie pięć osób, teraz 50. Duchowni zachęcają jednak do zostania w domu.
Duchowni sami wychodzą do wiernych. Ksiądz z Wielkopolski zamierza święcić pokarmy z okna kabrioletu. Z kolei lubelski ksiądz spowiedzi udziela bez konfesjonału, na dworze, a nawet dla podjeżdżających kierowców.
Koronawirus z Polsce i na świecie. Zobacz mapę. Zapisz się na nasz specjalny newsletter o koronawirusie.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl