Wielka Brytania. Wraca sprawa mszy przerwanej w polskim kościele. "Niewyobrażalne"
Wielka Brytania. W Wielki Piątek londyńscy policjanci przerwali msze w polskim kościele. Teraz w świątyni pojawił się kandydat na burmistrza, który skrytykował akcję służb.
Do zdarzenia doszło w Wielki Piątek w parafii Chrystusa Króla w Londynie. Policja przekazała na miejscu, że jeśli uczestnicy nabożeństwa nie opuszczą natychmiast kościoła, zostaną na nich nałożone mandaty w wysokości 200 funtów, a w razie odmowy wykonania polecenia mogą trafić do aresztu. Wszyscy wierni bez sprzeciwu wykonali polecenie.
Powodem miał być brak maseczek oraz dystansu społecznego, jednak z tym nie zgodziły się władze parafii. Parafia Chrystusa Króla, która wskazała, że policja przekroczyła swoje kompetencje, powołując się na nieaktualne wytyczne dotyczące miejsc kultu. Ostatecznie policja wyraziła ubolewanie z powodu przerwanego nabożeństwa.
Wielka Brytania. Kandydat na burmistrza Londynu w polskim kościele, w którym przerwano nabożeństwo
Teraz kandydat Partii Konserwatywnej na burmistrza Londynu, odwiedził w niedzielę polski kościół. - Zdarzenie, które miało miejsce w Wielki Piątek, było niewyobrażalne - powiedział w rozmowie z PAP Shaun Bailey. Według niego ze strony policji zabrakło właściwej komunikacji. Jednocześnie docenił spokojną reakcję władz parafii w trakcie zdarzenia.
Bailey spotkał się również z przedstawicielami Polonii w Klubie Orła Białego (znajdującym się niemal naprzeciwko kościoła).
Na 6 maja zaplanowano wybory na burmistrza Londynu. Bailey jest głównym rywalem ubiegającego się o reelekcję Sadiqa Khana z Partii Pracy.