Policjanci zatrzymali Grzegorza W. w centrum Warszawy kilkanaście minut przed godziną 15 - powiedział Zbigniew Matwiej z biura prasowego Komendy Głównej Policji.
Jeszcze przed zatrzymaniem Wieczerzak powiedział radiu Zet, że w areszcie zamierza przeczytać książki, które kupił sobie w poniedziałek.
Sąd nie miał wątpliwości, że zgromadzone dowody świadczą, iż w ciągu trzech lat kierowania PZU Życie Grzegorz Wieczerzak doprowadził spółkę do wielkich strat majątkowych.
Sąd uznał, że znaczenie ma również fakt znalezienia podczas przeszukania domu podejrzanego oryginałów dokumentów spółki PZU Życie, mimo że od dłuższego czasu Wieczerzak jest w okresie wypowiedzenia umowy o pracę.
Aresztowanie było konieczne - uzsadniał sąd - ponieważ podejrzany dokonywał w ostatnim okresie transferów pieniędzy za granicę. (an)
