Wieczerzak chce wykluczenia sędziów
Z powodu błędów formalnych Sąd Apelacyjny w
Warszawie pozostawił bez rozpoznania wniosek Grzegorza Wieczerzaka
o wyłączenie z rozpatrywania jego sprawy wszystkich sędziów ze
spraw karnych warszawskich sądów.
"Kodeks postępowania karnego nie pozwala na formułowanie takiego wniosku en bloc wobec wszystkich sędziów; wnioskodawca musi bowiem podać, którego konkretnie sędziego chce wyłączyć i uzasadnić, jakie okoliczności wobec każdego z nich miałyby to uzasadniać" - poinformowała rzeczniczka SA sędzia Barbara Trębska. Postanowienie SA jest ostateczne.
Na jednej z ostatnich rozpraw Wieczerzak wyjaśniał, że wnosi o wyłączenie z rozpatrywania jego sprawy wszystkich sędziów sądu Rejonowego dla Śródmieścia, sędziów z Sądu Okręgowego, nadzorującego pracę sądu prowadzącego jego sprawę oraz wszystkich pozostałych sądów rejonowych podległych warszawskiemu sądowi okręgowemu. Uzasadniał wniosek o tak szerokie wyłączenie sędziów tym, że do tej pory nie zostało wykonane prawomocne postanowienie sądu dotyczące zwrotu jego zabezpieczenia majątkowego.
_ "Oznacza to, że prezes Sądu Rejonowego nie powoduje wykonania postanowień sądu przez podległe mu służby - nie wykonuje ciążącego na nim obowiązku. W tym zakresie nie jest przestrzegane prawo i Sąd Rejonowy dla Warszawy - Śródmieścia nie działa zgodnie z ustawą o ustroju sądów powszechnych"_ - powiedział Wieczerzak.
Proces toczy się przed warszawskim Sądem Rejonowym dla Warszawy - Śródmieścia. Gdyby doszło do zmiany składu sądzącego sprawę afery w PZU Życie, oznaczałoby to, że cały proces dotyczący afery PZU Życie, trwający od maja tego roku, trzeba byłoby zaczynać od nowa. Prezes sądu musiałby wyznaczyć nowych sędziów, przed którymi stanęłaby konieczność zapoznania się z prawie 300 tomami sprawy. Trwałoby to co najmniej kilka miesięcy. (iza)