Więcej wolnego w Boże Narodzenie? Ekonomiści są zgodni
We wrześniu prezydent Andrzej Duda zdradził plany wprowadzenia dodatkowego święta państwowego. Chodzi o 27 grudnia, czyli rocznicę wybuchu powstania wielkopolskiego. Tym samym, pojawiły się głosy, że wolne związane z Bożym Narodzeniem mogłoby ulec wydłużeniu. Co o tym pomyśle sądzą ekonomiści?
- Każdy jeden dzień roboczy mniej to o 5 proc. mniej produkcji w skali miesiąca, ale kiedy firmy widzą, że jest dzień wolny, to tak planują swoją aktywność, aby wykonać ją w innym terminie - powiedział w rozmowie z "Super Expressem" Piotr Bujak, główny ekonomista PKO BP.
Podobnego zdania jest ekonomista i analityk rynków finansowych Marek Zuber. Jak przekonuje, dodatkowy wolny dzień nie musi oznaczać strat. Jak stwierdził w rozmowie z tabloidem, wiele służb i tak będzie normalnie funkcjonować, a ponadto w Polsce jest niewiele firm przemysłowych, w których dzień postoju przełoży się na gorszy wynik.
Ekonomiści, z którymi rozmawiali dziennikarze "Super Expressu" przyznają, że co prawda obroty w firmach spadną na jeden dzień, ale zostaną odrobione później, a dzięki dłuższym świętom Polacy więcej wydadzą na konsumpcję.
Dodatkowy dzień wolny? Duda wprost
O tym, czy wprowadzenie dodatkowego święta państwowego oznaczałoby jednocześnie dodatkowy dzień wolny, mówił w rozmowie z gazetą "Głos Wielkopolski" prezydent Andrzej Duda.
- Raczej nie, trudno byłoby w Sejmie forsować kolejny dzień wolny od pracy, zresztą nie sądzę, by Wielkopolanie o tym myśleli: jak powiedziałem dziś w czasie spotkania z samorządowcami, nawet bym nie pomyślał, że pracowici i zorganizowani Wielkopolanie przy okazji święta państwowego domagaliby się dnia wolnego - stwierdził.
Źródło: "Super Express", "Głos Wielkopolski"
Zobacz też: Porozumienie PiS i OdNowa. Ociepa zdradził szczegóły