Więcej sił NATO na wschodniej flance. Jest decyzja. "Sygnał dla Rosji"
Duński resort obrony poinformował o podjęciu decyzji o wzmocnieniu sił NATO w państwach bałtyckich w związku z ryzykiem wybuchu konfliktu. Duńczycy zapowiedzieli o wysłaniu na wschód myśliwców i fregaty.
10.01.2022 18:25
Duńska minister obrony Trine Bramsen poinformowała, że jej kraj wyśle do państw bałtyckich cztery myśliwce oraz fregatę, aby wzmocnić NATO w związku z ryzykiem wybuchu nowego konfliktu zbrojnego w Europie.
- Ważne jest, aby stanąć w obronie wartości, w jakie wierzymy i wysłać bardzo wyraźny sygnał Rosji - stwierdziła Bramsen po nadzwyczajnym posiedzeniu parlamentarnej komisji polityki zagranicznej.
Decyzję o wysłaniu do państw bałtyckich czterech myśliwców F-16 (z 70 żołnierzami) i fregaty Peter Willemoes (ze 160 marynarzami załogi), poparli również przedstawiciele opozycji.
Zobacz też: Przełom ws. afery mailowej. Macierewicz "stanie w prawdzie"?
Jak wyjaśnia Bramsen, duńscy żołnierze na wschodniej flance NATO pozostaną około trzech miesięcy. - Chodzi o zapewnienie sojuszniczym krajom suwerenności - dodała minister.
W wywiadzie dla dziennika "Berlingske" Bramsen stwierdziła, że "Dania jest gotowa przyjść państwom bałtyckim z pomocą w przypadku agresji ze strony Rosji" - zauważa PAP.
Więcej sił NATO na wschodniej flance. "Działania obronne i odstraszające"
Z kolei szef duńskiego MSZ Jeppe Kofod sytuację związaną z koncentracją rosyjskich wojsk przy granicy z Ukrainą uznał za "bardzo poważną".
- Nasze podejście do Rosji jest dwutorowe. Najpierw prowadzimy wspólnie z NATO działania obronne i odstraszające, a później dialog, ale to wymaga zaprzestania rosyjskich prowokacji i gróźb - komentował Kofod po spotkaniu komisji spraw zagranicznej parlamentu Danii.
Przeczytaj też: