"Wzywam wszystkich!". Apel Kaczyńskiego do Polaków

Gorąca polityczna sobota w Polsce. Wiece PO i PiS [RELACJA NA ŻYWO]

W wiecu PiS w Bogatyni wzięło udział 14 tys. osób - podali organizatorzy. Po wystąpieniu Jarosława Kaczyńskiego przemawiali jeszcze: Zbigniew Ziobro, Adam Bielan, Marcin Ociepa, Zbigniew Girzyński i Mateusz Morawiecki.

- Dzisiaj rusza nowa fala przez Morze Śródziemne, być może będą uruchomione nowe ataki na naszą granicę, zwłaszcza z Białorusią. My się obronimy, ale my też nie pozwolimy by inni decydowali za nas. I dlatego w tej sprawie będzie rozpisane referendum - zapowiedział w Bogatyni Kaczyński. - Ta polska decyzja będzie miała znaczenie także w Europie - dodał.

- Chcemy mieć poparcie narodu. To będzie bardzo ważne w skali europejskiej, bardzo ważna decyzja. Wzywam wszystkich, którzy wezmą udział w tym referendum, do krótkiego powiedzenia: "nie zgadzamy się!" - dodał.

Zdaniem Kaczyńskiego, dzięki polityce PiS dzisiaj Polska w Europie nie jest traktowana jako państwo postkolonialne, tylko zaczyna coś znaczyć, współdecyduje i jest traktowana jako państwo podmiotowe.

- Przez granicę mamy wojnę, w tym drugim państwie (Rosji - red.) też wybuchła wojna. Jaka ona będzie, w tej chwili nie wiemy, czy to incydent, czy coś dużo większego, ale to pokazuje, jak dzisiaj kończy się agresja, jeśli zaatakowany potrafi się bronić i ma tych, którzy wspierają. A kto najbardziej wspiera? My - powiedział Kaczyński.

Prezes PiS dodał, że Polska podejmuje dzisiaj "ogromny wysiłek zbrojeniowy". - Przede wszystkim po to, żeby odstraszyć - to jest ta najlepsza sytuacja. Międzynarodowi awanturnicy, agresorzy powinni uznać, że po prostu nie dadzą rady, że to się im nie opłaca. Ale gdyby jednak szaleństwo, które ich ogarnęło, trwało dalej - bo to, co robią, to szaleństwo - to my wtedy będziemy w stanie udzielić im odpowiedniej odpowiedzi, bardzo twardej, jednoznacznej, miażdżącej. I w tą stronę idziemy - mówił prezes PiS.

- Wierzę, że dożyję czasu, kiedy Polska będzie miała 40 milionów mieszkańców - stwierdził nagle Kaczyński.

"Damy radę" - zaczęli skandować zebrani.

- Ja to traktuję jako zobowiązanie - dodał z uśmiechem prezes PiS.

- Polska musi pozostać suwerenna, wolna. Nikt nie będzie nas uczył, ani nic dyktował. Będziemy w Unii Eurpopejskiej, ale będziemy suwerenni - powiedział Kaczyński.

- My chcemy w ten sposób wyrazić naszą solidarność. My jesteśmy z Solidarności i chcemy wyrazić solidarność z pracownikami, górnikami, ludźmi, którzy już po raz drugi bez żadnych powodów zostali zaatakowani - powiedział Kaczyński do zgromadzonych w Bogatyni.

- To, co dzieje się wokół kopalni, to jest nic innego, jak atak na naszą suwerenność - powiedział Kaczyński. - Oczywiste wydawało się nam, że będziemy gospodarzami w naszym kraju. I my tymi gospodarzami chcemy być, nikt za nas nie będzie decydował. Kto ma pracować, a kto będzie bezrobotny - dodał.

Wiec PiS w Bogatyni ruszył z ponad 20-minutowym opóźnieniem. Spotkanie rozpoczęło się od odśpiewania hymnu Polski. Jako pierwsza, przed Kaczyńskim, przemawiała marszałek Sejmu Elżbieta Witek.

- Dzisiaj Bogatynia staje się symbolem naszej walki o niezależność i suwerenność - powiedziała Witek. - My zawsze będziemy bronić polskiej racji stanu i polskich interesów. Nie obcych - podkreśliła.

- Z miłości do Polski obronimy Turów i obronimy naszą suwerenność - dodała Witek.

Pierwotnie konwencja programowa Prawa i Sprawiedliwości miała zostać zorganizowana w Łodzi. Nowy szef sztabu PiS Joachim Brudziński w poniedziałek ogłosił jednak, że konwencja w zmienionej formule została przeniesiona na Dolny Śląsk. We wtorek poinformował, że odbędzie się ona w Bogatyni, gdzie znajduje się kopalnia Turów.

Czytaj także:

"Z tym trzeba zrobić porządek". Hołownia i Kosiniak-Kamysz wzywają

Podarły na scenie kartkę. Ostro na konwencji Lewicy