Wichury nad Polską: tysiące ludzi bez prądu, połamane drzewa, zerwane dachy
Silne wichury dały się we znaki mieszkańcom zachodniej Polski. Jak informuje Rządowe Centrum Bezpieczeństwa ok. 22 tys. odbiorców zostało pozbawionych prądu, głównie w woj lubelskim - 19 tys. Strażacy interweniowali prawie 1000 razy.
Najwięcej pracy strażacy mieli w województwach wielkopolskim, śląskim i lubuskim. Jak powiedział IAR rzecznik Państwowej Straży Pożarnej Paweł Frątczak, przede wszystkim usuwano powalone drzewa. Były też jednak poważniejsze interwencje - zabezpieczano folią i plandekami uszkodzone oraz zerwane dachy.
Wichura w całym kraju uszkodziła dachy na 147 budynkach. Skutki wczorajszych nawałnic usuwało prawie 5900 strażaków, zarówno z PSP, jak i ze straży ochotniczych.
Wichura dała się m.in. we znaki mieszkańcom Warłowa w województwie opolskim. W nocy przeszła tam burza z gradem i silnym wiatrem. Zniszczyła między innymi dwa garaże. - Wiele budynków zostało uszkodzonych, mieszkalne i gospodarcze - powiedziała tvnmeteo,tvn24.pl Róża Koźlik, burmistrz Dobrodzienia. Zniszczonych zostało około 20 dachów.
W sobotę w Szczecinie na zaparkowane samochody przewróciło się duże drzewo.
Silny wiatr dał się także we znaki mieszkańcom woj. wielkopolskiego. Strażacy wyjeżdżali do powalonych drzew, pomagali zabezpieczać budynki, z których wichura oderwała fragmenty dachów. Wiele tysięcy odbiorców nie miało prądu.
Także w woj. lubuskim strażacy mieli pełne ręce roboty. Nie tylko z powodu połamanych gałęzi czy zerwanych dachów. Ratowali także most Łagodzie nad rzeką Bóbr. Wiatr tak mocno kołysał jego konstrukcją, że istniało ryzyko zawalenia.