Wiceminister o Franciszku. "Ten gest mógł spotkać się z niezrozumieniem"
Papież Franciszek unika nazywania wprost Rosjan agresorami. Decyzja o wspólnym odczytywaniu rozważań drogi krzyżowej przez rodziny z Rosji i Ukrainy wywołała kontrowersje. - Chcę wierzyć, że papież widzi dalej i trochę proroczo, bo kiedyś ta wojna się skończy, relacje trzeba będzie odbudować, a Rosjanie nie znikną mapy świata. Rzeczywiście rozumiem tych, którzy uważają, że te gesty są niezrozumiałe - mówił w programie "Tłit" wiceminister kultury i poseł PiS Jarosław Sellin. - Wyobraźmy sobie, że w czasie kampanii wrześniowej ktoś organizuje wydarzenie, w którym Niemka z Polką patrzą sobie głęboko w oczy i próbują się zrozumieć. Gdy trwa ludobójstwo, to ten gest mógł spotkać się z niezrozumieniem. W publicznych wypowiedziach Stolicy Apostolskiej jest wyrażane ubolewanie, ale nie słyszałem, by wskazano kto jest agresorem - dodał polityk.