Wiceminister edukacji o pensjach nauczycieli: widziały gały, co brały. Oburzenie w sieci

Wiceszef resortu edukacji i nauki Tomasz Rzymkowski stwierdził, że zna nauczycieli, którzy zarabiają tyle, ile on jako wiceminister, czyli około 11 tys. złotych netto. Na uwagę, że jednak większość grona pedagogicznego zarabia znacznie mniej, Rzymkowski odparł, że osoby te wiedziały, na co się decydują, podejmując pracę w szkole. Po południu polityk opublikował przeprosiny.

Wiceminister edukacji o pensjach nauczycieli: widziały gały, co brały. Oburzenie w sieci
Wiceminister edukacji o pensjach nauczycieli: widziały gały, co brały. Oburzenie w sieci
Źródło zdjęć: © East News | Adam Burakowski/REPORTER
Maciej Zubel

23.06.2022 | aktual.: 23.06.2022 15:36

Wiceminister był w czwartek gościem Radia Zet. Nawiązując do zarobków nauczycieli, prowadząca spytała o wysokość pensji Rzymkowskiego w resorcie edukacji. Polityk odparł, że otrzymuje "na rękę" 11 tys. złotych.

- To proszę mi pokazać nauczyciela, który zarabia 11 tys. zł - dopytywała Beata Lubecka. - A znalazłbym, wie pani? (…) Znam kilku - przekonywał Rzymkowski. Dodał, że pochodzą oni z jego okręgu wyborczego, a jeden z tych nauczycieli "pracuje w dwóch szkołach i jest w pełni zadowolony z tego powodu".

Rzymkowski tłumaczył, że choć sam zarabia 11 tys. zł netto, to funkcję wiceministra pełni "siedem dni w tygodniu".

- No ale widziały gały, co brały - zareagowała Lubecka. - Ale nauczyciele też widzieli, co brali - odparł na te słowa polityk.

Rzymkowski o zarobkach nauczycieli. W sieci zawrzało

Słowa wiceministra wzbudziły spore poruszenie w mediach społecznościowych. Jan Strzeżek z Porozumienia wypowiedź Rzymkowskiego zestawił z deklaracją Beaty Szydło z 2015 roku. Ówczesna premier mówiła wówczas w swoim exposé, że wraz z dojściem PiS do władzy nastąpi "koniec z arogancją i pychą władzy".

W podobnym tonie wypowiedź skomentowała na Twitterze Katarzyna Lubnauer. "Buta i arogancja PiS" - napisała posłanka KO. Przypomniała też ministra Michała Cieślaka, który musiał podać się do dymisji po tym, jak złożył skargę na naczelniczkę poczty w Pacanowie.

"Butę i arogancję" wytknęła na Twitterze politykowi Zjednoczonej Prawicy również posłanka Lewicy Paulina Matusiak.

"Poza totalnym chamstwem i bezczelnością wiceministra z PiS, jego brak w rządzie będzie tylko ulgą dla uczniów, nauczycieli i wszystkich Polaków, a brak nauczycieli to dramat w edukacji" - napisał z kolei Miłosz Motyka z PSL.

Słowa wiceszefa MEiN oburzyły też samorządowców. Błażej Papiernik z Rady Miejskiej w Koszalinie wspomniał o rodzicach, którzy z pasją wykonują zawód nauczyciela od ponad 25 lat. - Panie Rzymkowski, pan jesteś jedno wielkie nikt przy wszystkich nauczycielach w Polsce. Jak można być tak podłym człowiekiem? - zwrócił się następnie do wiceministra.

Rzymkowski przeprasza. "Jeśli ktoś poczuł się urażony"

Po fali krytyki, wczesnym popołudniem wiceminister opublikował w mediach społecznościowych przeprosiny.

"Jeśli ktoś poczuł się urażony moją wypowiedzią z porannej rozmowy w Radiu Zet, to chciałbym przeprosić. Nie miałem zamiaru nikogo urazić, mam wielki szacunek dla pracy nauczycieli. Sam jest z rodziny nauczycielskiej i uważam, że pedagodzy powinni zarabiać więcej" - napisał na Twitterze.

Przeczytaj też:

Źródło: Radio Zet

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (763)