Cieślak podjął decyzję. Rezygnuje z funkcji ministra

Minister-członek Rady Ministrów Michał Cieślak zrezygnował ze stanowiska. "Odpowiedzialność za przyszłość naszego obozu politycznego często wymaga podejmowania trudnych decyzji" - napisał polityk w mediach społecznościowych.

Cieślak podjął decyzję. Rezygnuje z funkcji ministra
Cieślak podjął decyzję. Rezygnuje z funkcji ministra
Źródło zdjęć: © PAP | Leszek Szyma�ski
Radosław Opas

"Po rozmowie z wicepremierem Jarosławem Kaczyńskim oraz prezesem Partii Republikańskiej Adamem Bielanem, kierując się dobrem Zjednoczonej Prawicy, podjąłem decyzje o rezygnacji z funkcji ministra w KPRM. Odpowiedzialność za przyszłość naszego obozu politycznego często wymaga podejmowania trudnych decyzji. Premierowi Mateuszowi Morawieckiemu dziękuję za zaufanie i współpracę" - przekazał Michał Cieślak w środę późnym wieczorem na Twitterze.

Decyzja polityka Partii Republikańskiej ma związek ze skargą, jaką złożył on na naczelniczkę poczty w Pacanowie. Polityk twierdził, że kobieta była agresywna, wulgarna i zachowywała się niewłaściwie. W rozmowie z mediami nie potrafił jednak sprecyzować, na czym polegało to zachowanie.

W środę Poczta Polska wydała oświadczenie, w którym poinformowano, że pracownica, której dotyczyła skarga, pozostanie na stanowisku, a nieprawidłowości nie stwierdzono.

"Oznacza to, że będzie nadal kontynuować pracę na dotychczasowym stanowisku i dotychczasowych warunkach" - podkreślił w komunikacie Daniel Witowski, rzecznik prasowy Poczty Polskiej S.A.

Zobacz też: Patryk Jaki zrobił "furorę" swoim ubiorem. Gorzki komentarz

Kaczyński o Cieślaku. Zdecydowana reakcja

Michała Cieślaka skrytykowali nie tylko członkowie opozycji, ale również i przedstawicieli Zjednoczonej Prawicy. Do jego zachowania odniósł się w środę sam prezes PiS Jarosław Kaczyński, który jasno powiedział, że oczekuje dymisji.

- Radykalnie różnimy się od naszych przeciwników. Uważają, że osoby, które mają sprawy w sądach, są w porządku. Zgodnie z doktryną Neumanna nikomu nic złego nie czynią. Oczekuję od pana ministra, że się poda do dymisji. Jak się nie poda, będzie odwołany - mówił Kaczyński podczas wystąpienia w Sochaczewie.

Dodał, że jego miejsce w rządzie zająłby inny członek Partii Republikańskiej jako partii koalicyjnej.

Przeczytaj również:

Źródło artykułu:Pilne
Wybrane dla Ciebie