Minister-donosiciel z Pacanowa. Michał Cieślak nie przeprosił naczelniczki, ale interweniował u prezesa Poczty Polskiej

- Zwróciłem się do prezesa Poczty Polskiej, żeby potraktował moją skargę jako niebyłą - tak minister Michał Cieślak tłumaczył się w Sejmie ze swojego donosu na naczelniczkę poczty w Pacanowie. Politykowi nie spodobało się, że Agnieszka Głazek wdała się z nim w dyskusję, narzekając na drożyznę i wysokie raty kredytów. Minister twierdzi, że urzędniczka używała wulgaryzmów, dlatego poskarżył się przełożonemu kobiety, przez co - jak twierdzi - groziło jej zwolnienie dyscyplinarne. Jak poinformowało Radio Zet, przełożonym kobiety jest partyjny kolega Cieślaka.

Michał Cieślak tłumaczył się w Sejmie ze swojego donosu na naczelniczkę poczty w PacanowieMichał Cieślak tłumaczył się w Sejmie ze swojego donosu na naczelniczkę poczty w Pacanowie
Źródło zdjęć: © PAP | Rafał Guz
Patryk Michalski

Minister Michał Cieślak, mimo wielu pytań dziennikarzy, nie wyjaśnił, co konkretnie usłyszał od naczelniczki poczty w Pacanowie. Nie przeprosił też za swoje zachowanie, choć przyznał, że "dziś zachowałby się inaczej". Polityk twierdzi, że był na poczcie jako zwykły obywatel, choć wykorzystał swoją pozycję ministra, by skontaktować się z przełożonym Agnieszki Głazek, a następnie prezesem Poczty Polskiej Tomaszem Zdzikotem.

Wielokrotnie powtarzał przygotowaną formułkę

- Jest mi przykro, że taka sytuacja w ogóle miała miejsce. Moją intencją nie było to, że ktoś narzeka na sytuację: chciałby mieć lepszą pracę, więcej zarabiać, że jest drogo, ponieważ to dotyczy nas wszystkich. Każdy chciałby mieć lepszą pracę, lepiej zarabiać i mieć niższy kredyt. Żyjemy w dużym napięciu, parlamentarzyści i wszyscy obywatele. Mamy świadomość, że sytuacja po dwóch latach pandemii jest bardzo trudna, przede wszystkim dla obywateli - mówił. Polityk wielokrotnie powtarzał przygotowaną formułkę, która nie była odpowiedzią na stawiane pytania.

- Chodziło mi o to, że w urzędzie pocztowym, instytucji zaufania publicznego, której powierzamy naszą korespondencję prywatną i osobistą, nie powinno używać się wulgaryzmów, nie powinno się manifestować swoich sympatii politycznych. Zdecydowałem się powiadomić przełożonego pani naczelnik właśnie dlatego, że każdy w urzędzie państwowym ma prawo do właściwej i prawidłowej obsługi. To, że odbierałem korespondencję jako przeciętny obywatel, jako że jestem ministrem, spotkałem się z sytuacją, w której mi ubliżono, a pani naczelnik zachowała się w niewłaściwy sposób. Z tego powodu jest mi przykro - kontynuował swój wywód.

- Rozmawiałem z panią, która obsługiwała dane okienko i kiedy zwróciła się do mnie "panie ministrze", to osoba, która siedziała obok, zachowała się bardzo agresywnie - tłumaczył.

Minister nie chciał powiedzieć, co usłyszał od naczelnik poczty, mimo że był dopytywany o to wielokrotnie. - Chodziło mi o zachowanie pani naczelnik, zachowała się dość agresywnie, używając wulgaryzmów. Pani naczelnik odzywała się do mnie jako do klienta i przy okazji posła i ministra. Nie będę przywoływał wulgaryzmów, które tam się pojawiły - mówił.

"Dziś pewnie tak bym się nie zachował"

Minister mimo braku przeprosin przyznał, że zareagował impulsywnie i "dziś pewnie tak by się nie zachował". Stwierdził, że z tego powodu skontaktował się z prezesem Poczty Polskiej, by ponownie interweniować.

- Rozumiejąc to, że politycy mogą mniej, muszą być mniej wrażliwi na niektóre sprawy, muszą mieć bardziej twardą skórę, poprosiłem, żeby uwzględnił te okoliczności i żeby potraktował tę skargę jako niebyłą. Z tego, co wiem, pani naczelnik nadal pracuje i to się nie zmieni - wyjaśniał. Polityk nie odpowiedział również na pytania dotyczące wykorzystywania pozycji politycznej w prywatnej sytuacji, bo - jak sam podkreślał - poszedł na pocztę jako obywatel.

Przełożonym kobiety jest partyjny kolega Cieślaka

Jak poinformowało Radio Zet, dyrektorem poczty w Kielcach, który ma administracyjny nadzór nad placówką w Pacanowie, jest członek Partii Republikańskiej Wojciech Stelmach. Wiceprezesem tej samej partii jest minister Michał Cieślak, który złożył donos na naczelniczkę poczty w Pacanowie. Minister dotąd nie odniósł się do tego wątku sprawy.

Patryk Michalski, dziennikarz Wirtualnej Polski

Zobacz: Kaczyński pominął ważny temat. Dlaczego? Tłumaczenie rzecznika PiS

Wybrane dla Ciebie

19-latka zatrzymała policja, drugiego dnia nie żył. Matka zabrała głos
19-latka zatrzymała policja, drugiego dnia nie żył. Matka zabrała głos
Eksplozja na poligonie w Rembertowie. Ranni cywile
Eksplozja na poligonie w Rembertowie. Ranni cywile
Trump rozważa atak na kartele w Wenezueli. Presja na Maduro
Trump rozważa atak na kartele w Wenezueli. Presja na Maduro
Zakazana broń na froncie Ukrainy. Dziennikarze dotarli do szczegółów
Zakazana broń na froncie Ukrainy. Dziennikarze dotarli do szczegółów
Rosja chce zmienić strategię. Ukraińskie media ujawniają plany
Rosja chce zmienić strategię. Ukraińskie media ujawniają plany
Tajemniczy obiekt pod Zamościem. To może być dron przemytniczy
Tajemniczy obiekt pod Zamościem. To może być dron przemytniczy
Tajemnicza chmura w parku w Szczecinie. "Kosztowny żart"
Tajemnicza chmura w parku w Szczecinie. "Kosztowny żart"
Wiózł na motocyklu 18-latkę, zginęła na miejscu. Dramat na A1
Wiózł na motocyklu 18-latkę, zginęła na miejscu. Dramat na A1
Niezidentyfikowany obiekt spadł na Lubelszczyźnie
Niezidentyfikowany obiekt spadł na Lubelszczyźnie
Tragedia na drodze. Rowerzysta zginął pod kołami pijanego kierowcy
Tragedia na drodze. Rowerzysta zginął pod kołami pijanego kierowcy
17-latek zaatakował nożem dwóch kolegów. Stan jednego jest ciężki
17-latek zaatakował nożem dwóch kolegów. Stan jednego jest ciężki
Fale upałów postarzają ludzi niczym alkohol i papierosy. I szkodzą przez całe życie
Fale upałów postarzają ludzi niczym alkohol i papierosy. I szkodzą przez całe życie