WAŻNE
TERAZ

Strzelanina w Jerozolimie. Są zabici i ranni

Benzyna za 10 zł? W PiS już to wiedzą. "To dla nich polityczna katastrofa"

Szybujące ceny paliw są symbolem drożyzny w Polsce. Mimo to uśmiechnięci politycy PiS fotografują się na stacjach benzynowych, choć skrzętnie przy tym ukrywają tablice z przyprawiającymi o ból głowy kierowców cenami. Jednak nie wszystkim w PiS to się podoba. A eksperci przyznają: to komunikacyjna katastrofa. - PiS z inflacją będzie miał potężny problem, być może największy od początku swoich rządów - mówi Wirtualnej Polsce politolog prof. Antoni Dudek.

2011 rok. Jarosław Kaczyński krytykuje ówczesny rząd PO-PSL za ceny paliw. Dziś ceny są kilkukrotnie wyższe.2011 rok. Jarosław Kaczyński krytykuje ówczesny rząd PO-PSL za ceny paliw. Dziś ceny są kilkukrotnie wyższe.
Źródło zdjęć: © East News | Dyjuk/REPORTER
Michał Wróblewski

Polityk PiS w nieoficjalnej rozmowie przyznaje: "ceny paliw idą na dyszkę". Słowem: przedstawiciele partii rządzącej spodziewają się, że jeszcze w tym roku ceny za litr na stacjach benzynowych przekroczą 10 zł.

Dlaczego zatem wielu działaczy PiS - nawet tak prominentni, jak senator Stanisław Karczewski - fotografują się na tle stacji Orlenu w drodze na partyjną imprezę PiS, celowo kadrując zdjęcia tak, by nie było widać cen paliw? - Nie mam pojęcia, skąd się bierze ta potrzeba - śmieje się ze swoich partyjnych kolegów jeden z polityków formacji Jarosława Kaczyńskiego.

Niektórzy z działaczy partii rządzącej nie widzą jednak w fotografowaniu się na stacjach Orlenu nic złego. W końcu Orlen to perła w koronie obecnej władzy.

Ale dziś - biorąc pod uwagę horrendalne ceny paliw - fotografie uśmiechniętych działaczy PiS na stacjach benzynowych mogą jedynie sprowokować, zirytować, a nawet rozwścieczyć wyborców. Wielu przedstawicieli PiS zdaje sobie z tego sprawę, choć nikt tego głośno nie przyzna.

Czy w szeregach PiS czuć narastającą panikę w związku z szalejącą inflacją? Nie. Jeszcze. Ale w nieoficjalnych rozmowach politycy obozu władzy nie kryją obaw, że to będzie największy kłopot PiS w kampanii wyborczej.

Przyznają to otwarcie eksperci. - PiS ma potężny problem. To może być największy problem od momentu dojścia PiS do władzy - mówi o rosnącej inflacji, której symbolem stają się coraz wyższe ceny paliw, prof. Antoni Dudek, politolog UKSW.

W rozmowie z Wirtualną Polską ekspert przekonuje, że problem stanie się jeszcze większy, jeśli po stronie opozycyjnej znajdzie się polityk, który będzie w stanie przekonać wahającą się część wyborców, że pod jego rządami ceny nie rosłyby tak szybko. Chyba że PiS zdoła wcześniej inflację opanować. Będzie to jednak wyjątkowo trudne.

- Inflacja ma dwa źródła: zewnętrze i wewnętrzne. PiS ma wpływ na to drugie. Na ceny nośników energii rządzący mają wpływ ograniczony. Nie oni ustalają ceny na rynkach światowych. Można jednak zastosować pewne mechanizmy w polityce ekonomicznej, które ograniczą skalę wzrostu cen. Jeśli ktoś w sposób przekonujący po stronie opozycyjnej takie mechanizmy zaprezentuje, PiS będzie w jeszcze większych, ogromnych wręcz, tarapatach - mówi prof. Antoni Dudek.

Nasz rozmówca przewiduje, że w przyszłym roku - przed wyborami parlamentarnymi - irytacja ludzi będzie jeszcze większa. - Niezwykle ryzykowna była deklaracja Jarosława Kaczyńskiego na kongresie PiS w Markach, że inflacja zostanie ograniczona, co moim zdaniem jest kompletnie nierealne, bo polityka rządu nie idzie w tym kierunku. Dla PiS o tyle dobrze, że Kaczyński nie wskazał konkretnego terminu, bo to byłaby zupełna katastrofa - mówi nam prof. Dudek.

Ekspert - podobnie jak inni obserwatorzy polityki - przyznaje, że fotografowanie się polityków PiS na tle Orlenu, ale bez cen paliw (celowo owe ceny ukrywając), jest "komunikacyjną wtopą". - Politycy PiS przekonują, że Orlen nie miał się nigdy tak dobrze, jak za prezesa Obajtka. I że bez Obajtka byłoby jeszcze gorzej. Ale ja uważam, że oni powinni tego Orlenu unikać i nie robić sobie tam zdjęć, mogą się przecież fotografować na tle innych przedsięwzięć PiS. Popełnili błąd - mówi prof. Dudek.

10 zł za litr paliwa? "Pojawiają się pomysły, by wyświetlać cenę za pół litra"

Opozycja wykorzystuje sytuację. Tusk kpi z Kaczyńskiego

Wpadki polityków PiS wytyka opozycja. Donald Tusk, który w poniedziałek składał wizytę w województwie dolnośląskim, zatrzymał się po drodze do Kotliny Kłodzkiej na jednej ze stacji paliw Orlenu i nagrał krótką wypowiedź stojąc przed pylonem, którą opublikował na Twitterze. - Pamiętacie może, kiedy w sobotę internet zalała niewiarygodna ilość zdjęć działaczy PiS właśnie z Orlenu, i stali właśnie przed takimi pylonami, ale właśnie z tej strony, gdzie nie ma czego? Gdzie nie ma ceny - powiedział.

Następnie szef PO przeszedł na drugą stronę pylonu, gdzie prezentowane są aktualne ceny paliw. - Nie wiem, czy wyraźnie widać, ale podpowiem: 8 zł 7 groszy - dziewięćdziesiątka piątka (litr benzyny PB95 - przyp. red.). Teraz już wiecie, dlaczego zdjęcia politycy PiS robili z tamtej strony. Ale prawdy nie przykryją. Za taką cenę Kaczyński nie najeździ się po Polsce - podsumował Tusk.

Czy to skuteczne polityczne zagranie? - Umiarkowanie - przyznaje prof. Antoni Dudek. - Tusk opanował do perfekcji tego typu riposty, reaguje szybko, ale zadajmy sobie pytanie, kogo on tym przekonał? Najpewniej jedynie swoich zwolenników, którzy stwierdzą: "super, nasz liderów znów się odgryzł Kaczyńskiemu". Ale czy Tusk przekona wahających się wyborców, że ma inne pomysły na niższe ceny, nie tylko ceny paliw? - pyta retorycznie nasz rozmówca.

- Obniżanie inflacji wewnętrznej wiąże się z koniecznością powstrzymania wypływu pieniądza na rynek. I to jest bardzo bolesny proces, politycy paniczne boją się mówić na ten temat. I Tusk też tego nie powie, co jest atutem PiS - wyjaśnia w rozmowie z WP politolog UKSW.

W ciągu miesiąca średnia cena benzyny PB95 w Polsce wzrosła o 1,22 zł - podała w poniedziałek Polska Izba Paliw Płynnych. Przed weekendem gruchnęła wiadomość, że Orlen zmienia pylony przy swoich stacjach, by zmieściła się na nich cena 10 zł za litr. Czy to możliwe?

- Myślę, że przebudowa pylonów na stacjach Orlenu jest związana z cenami, to dotyczy także innych uczestników rynku - powiedział w programie "Newsroom" WP Rafał Zywert, analityk BM Reflex. - Pojawiają się już nawet pomysły, by na stacjach wyświetlać cenę za pół litra, by tak nie biła kierowców po oczach. W tej chwili wielkim problemem na rynku jest zmienność i nieprzewidywalność, dlatego wszyscy szykują także na ten negatywny, czarny scenariusz - przyznał ekspert.

Michał Wróblewski, dziennikarz Wirtualnej Polski

Źródło artykułu: WP Wiadomości

Wybrane dla Ciebie

Ukraiński wywiad zaskakuje Moskwę. "Odpowiedzialność jest nieunikniona”
Ukraiński wywiad zaskakuje Moskwę. "Odpowiedzialność jest nieunikniona”
Mówi o "umizgach" PO do Konfederacji. "My to wiemy"
Mówi o "umizgach" PO do Konfederacji. "My to wiemy"
Strzelanina w Jerozolimie. Zabici i wielu rannych
Strzelanina w Jerozolimie. Zabici i wielu rannych
Od lat jeździł bolidem po autostradzie. W końcu został zatrzymany
Od lat jeździł bolidem po autostradzie. W końcu został zatrzymany
Prezydent zawetował ustawę ws. ochrony Ukraińców. Dworczyk: Nie dziwi mnie to
Prezydent zawetował ustawę ws. ochrony Ukraińców. Dworczyk: Nie dziwi mnie to
"Mamusiu, pozdrawiam". Bielan uderza w Sikorskiego
"Mamusiu, pozdrawiam". Bielan uderza w Sikorskiego
Kontrowersyjny plan Egiptu.  Budują kurort na Górze Synaj
Kontrowersyjny plan Egiptu. Budują kurort na Górze Synaj
Białorusin zatrzymany w luksusowym apartamentowcu. Ścigany od miesięcy
Białorusin zatrzymany w luksusowym apartamentowcu. Ścigany od miesięcy
Szczątki drona na terenie Polski. Są nieoficjalne informacje
Szczątki drona na terenie Polski. Są nieoficjalne informacje
Szczątki obiektu latającego przy granicy. Nowe informacje służb
Szczątki obiektu latającego przy granicy. Nowe informacje służb
Rzeź w Gazie. Izrael równa miasto z ziemią
Rzeź w Gazie. Izrael równa miasto z ziemią
Liderka Razem atakuje rząd ws. służby zdrowia. "Mydlenie oczu"
Liderka Razem atakuje rząd ws. służby zdrowia. "Mydlenie oczu"