"Wiadomości" TVP nie odpuszczają Tuskowi nawet podczas wojny. Atak na szefa PO
"Wiadomości" TVP nie przestają atakować przewodniczącego Platformy Obywatelskiej. We wtorkowym głównym wydaniu pojawił się materiał pt. "Tusk w objęciach rosyjskiej bestii", który nawiązywał do wizyty Donalda Tuska w Budapeszcie.
Głośno zrobiło się po wizycie Donalda Tuska na wiecu węgierskiej opozycji w Budapeszcie. Tematu tego nie odpuściły "Wiadomości" TVP, które wytknęły byłemu premierowi zdjęcie z węgierskim politykiem. "Tusk w objęciach rosyjskiej bestii" - tak zatytułowano materiał Macieja Sawickiego dot. wizyty Donalda Tuska w Budapeszcie. To jednak nie wszystko.
Trwa ładowanie wpisu: twitter
Tusk w Budapeszcie, Morawiecki i Kaczyński w Kijowie
Autor materiału na początku zaznaczył, że w dniu, kiedy Tusk przebywał na Węgrzech, Mateusz Morawiecki oraz Jarosław Kaczyński wybrali się do Kijowa okupowanego przez Rosję.
Następnie przypomniano słowa Tuska o tym, że ten nie chce Putina w Europie i zaznaczono, że szef PO był na wiecu razem z liderem narodowego Jobbiku, Peterem Jakabem.
Zobacz też: "Problem" z Orbanem. Prof. Bogdan Góralczyk tłumaczy
Telewizja Polska o komentarz w tej sprawie poprosiła m.in. Dorotę Kanię, redaktor naczelną Polska Press, która stwierdziła, że "politycy Platformy Obywatelskiej również są prorosyjscy".
- To można wywnioskować po ich wcześniejszych deklaracjach - słyszymy dalej. - Donald Tusk od dawna prezentuje prorosyjskie poglądy - mówi nagle lektor w materiale TVP i dodaje, że szef PO w przeszłości wzywał do współpracy z Kremlem. Pokazano również archiwalne nagranie Tuska sprzed lat.
"Wiadomości" TVP przypomniały także o umowie gazowej podpisanej z Rosją za czasów rządów PO-PSL. W materiale oceniono również, że po katastrofie w Smoleńsku rząd Donalda Tuska zgodził się na śledztwo według "procedury korzystnej dla Rosji".
" Z ujawnionych niedawno nagrań wynika, że Tusk bał się tylko jednego. Możliwych oskarżeń pod adresem Rosja" - słyszymy w materiale "Wiadomości" TVP.
Donald Tusk w Budapeszcie
We wtorek przed wyborami na Węgrzech w Budapeszcie odbył się dwie manifestacje - zwolenników Fideszu oraz sympatyków opozycji. Na tej drugiej pojawił się lider PO.
Tusk w trakcie swojego wystąpienia wspomniał m.in. o wspólnym momentach w historii Polski oraz Węgier - m.in. upadek komunizmu. - Musimy bardzo głośno i wyraźnie powiedzieć: nie chcemy Putina na Ukrainie, nie chcemy Putina w Europie - mówił Tusk.
Polityk skrytykował Viktora Orbana oraz jego rząd. Nazwał ich "najbardziej proputinowskim rządem w Europie". - Wojna o przyszłość Ukrainy i Europy toczy się przecież nie tylko na tym gorącym froncie na Ukrainie, ale toczy się także w każdym europejskim kraju - mówił lider PO.
Przypomnijmy, że Jobbik to partia, która aktualnie skręciła w stronę centrum, przez lata była uznawana za skrajnie nacjonalistyczną. Co więcej, środowiska żydowskie uznawały ją na neonazistowską.
Źródło: "Wiadomości" TVP, PAP
WP Wiadomości na:
Wyłączono komentarze
Jako redakcja Wirtualnej Polski doceniamy zaangażowanie naszych czytelników w komentarzach. Jednak niektóre tematy wywołują komentarze wykraczające poza granice kulturalnej dyskusji. Dbając o jej jakość, zdecydowaliśmy się wyłączyć sekcję komentarzy pod tym artykułem.
Redakcja Wirtualnej Polski