Rosja w kryzysie paliwowym. Kolejki i rosnące ceny benzyny

• Kryzys paliwowy w Rosji: Od późnego lata Rosjanie stoją w długich kolejkach do stacji benzynowych, a ceny paliwa wzrosły nawet o 50 proc.
• Przyczyny problemów: Ukraińskie ataki dronowe na rafinerie oraz wewnętrzne ograniczenia produkcji przyczyniły się do niedoborów.
• Reakcja Kremla: Rosja szuka wsparcia za granicą, zwracając się do Chin, Korei Południowej i Singapuru o pomoc.

Rosja, mimo bycia jednym z największych producentów ropy naftowej, zmaga się z poważnym kryzysem paliwowym. Od połowy wakacji ceny benzyny wzrosły o 50 proc., a na stacjach tworzą się długie kolejki. W niektórych regionach, jak na anektowanym Krymie, wprowadzono limity na tankowanie. Problemy te wynikają z ukraińskich ataków dronowych, które uszkodziły kluczowe rafinerie.

Pierwszym regionem, który odczuł niedobory, był Krym. Teraz również Czelabińsk wprowadza limity benzyny na osobę. Jak podaje NEXTA, na stacjach Tamic Energy od 3 października można kupić nie więcej niż 30 litrów benzyny i maksymalnie 70 litrów oleju napędowego na pojazd dziennie. Mieszkaniec Czelabińska powiedział lokalnym mediom, że musi wyjeżdżać poza miasto i tankować na każdej stacji. "Teraz żyjemy jak na Krymie?" – pyta z oburzeniem.

Od sierpnia siły zbrojne Ukrainy atakują rosyjskie rafinerie za pomocą dronów – uderzono w ponad 20 obiektów, a przestoje osiągnęły rekordowy poziom. Jeśli sytuacja się nie zmieni, wkrótce nigdzie nie będzie benzyny.

Kryzys paliwowy w Rosji ma szerokie konsekwencje. W okolicach Niżnego Nowgorodu autobusy szkolne nie mogły odebrać dzieci z lekcji z powodu braku paliwa. Wiele stacji benzynowych racjonuje benzynę, a ceny na lokalnych giełdach towarowych rosną. Rosjanie zaczynają rozważać korzystanie z komunikacji zbiorowej, choć nie zawsze jest to możliwe.

Rosja jest jednym z największych na świecie producentów ropy naftowej, należy do państw ustalających poziom wydobycia tego surowca i kontrolujących jego ceny na światowych rynkach. Benzyny w Rosji nigdy nie brakowało.

Czytaj też: "Ahoj, tu Franek!". Polski poseł uwolniony przez Izrael

Władze reagują na tę zmianę i przekonują Rosjan, że kłopoty są przejściowe. Oficjalnym powodem problemów jest okres wakacji i żniw, a sytuacja ma się wyprostować właśnie w październiku, gdy rosyjskie rafinerie zakończą sezon "doraźnych remontów".

Kreml stara się załagodzić sytuację, szukając wsparcia za granicą. Rosja zwróciła się do Chin, Korei Południowej i Singapuru o pomoc w dostawach paliwa.

Przeczytaj również: Rowerzystka wpadła pod tramwaj. "Liczne obrażenia ciała"

Eksperci uważają, że Rosja ma szansę na powrót do normalności na stacjach benzynowych. Do połowy października kolejki powinny zniknąć, a produkcja wrócić do normy. Kreml planuje zatykać luki paliwem z rezerw strategicznych i regionów niedotkniętych atakami. Jednak sytuacja pokazuje, jak wojna na Ukrainie wpływa na rosyjską gospodarkę.

Źródło: NEXTA, tokfm.pl