Wiadomo, kto wpłacił kaucję za ks. Olszewskiego i urzędniczki

Zatrzymani w sprawie nieprawidłowości w Funduszu Sprawiedliwości ksiądz Michał Olszewski i dwie urzędniczki wyjdą na wolność. Wpłacono za nie kaucje. Adwokat duchownego zdradził, kto przekazał środki. - Jeżeli chodzi o obie panie, jest to Michał Rachoń. A drugą kaucję złożył brat zakonny księdza Olszewskiego - mówi mec. Michał Skwarzyński.

Transparent na obchodach 40. rocznicy śmierci ks. Jerzego Popiełuszki
Transparent na obchodach 40. rocznicy śmierci ks. Jerzego Popiełuszki
Źródło zdjęć: © East News | Pawel Wodzynski
Adam Zygiel

Obrońcy ks. Michała Olszewskiego przekazali w piątek, że zostały wpłacone kaucje za duchownego i dwie urzędniczki Departamentu Funduszu Sprawiedliwości.

- Wszystko wskazuje na to, że weekend i dzisiejszą noc wszyscy podejrzani spędzą u siebie w domu - przekazał na konferencji prasowej mec. Michał Skwarzyński.

Zaznaczył, że stan "psychiczno-religijno-duchowy" aresztowanych jest bardzo dobry. - Bo to są twardzi ludzie - stwierdził.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Mec. Skwarzyński zaznaczył, że najbardziej cieszy go zwolnienie urzędniczek. - Największą wiedzę, jak funkcjonuje system przyznawania grantów, mają te dwie panie. To są specjalistki na najwyższym możliwym poziomie. Jeżeli one będą mogły na swobodnie wyjaśnić, że tam nie ma żadnego przestępstwa, to opinia publiczna przekona się, że ta sprawa jest wymyślona - przekonywał.

Dodał, że chce poznać akt oskarżenia, żeby opinia publiczna zobaczyła, że "to jest sprawa polityczna i sprzeczna z prawem Unii Europejskiej". - To była sprawa, która miała zbudować igrzyska kosztem wolności tych trzech osób - mówił. Zarzucił też śledczym próbę "dostawienia sztucznych zarzutów".

Kto wpłacił kaucję?

Adwokat został także zapytanty o to, kto wpłacił kaucje.

- Jeżeli chodzi o obie panie, jest to Michał Rachoń. Będzie tu przyjeżdżał, bo będzie musiał złożyć stosowne oświadczenie. A drugą kaucję złożył brat księdza Olszewskiego, ale brat zakonny. Z punktu widzenia prawnego wstąpienie do zakonu powoduje, że relacje między tymi osobami, które są w zakonie, są takie same, jak w rodzinie - mówił mec. Skwarzyński.

Przypomnijmy, że chęć opłacenia kaucji deklarowali m.in. były premier Mateusz Morawiecki oraz europoseł PiS i były prezes Orlenu Daniel Obajtek.

350 tys. zł za każdą z aresztowanych osób

W czwartek Sąd Apelacyjny zdecydował, że zatrzymani w sprawie nieprawidłowości w Funduszu Sprawiedliwości ks. Michał Olszewski i dwie urzędniczki Ministerstwa Sprawiedliwości, będą mogli opuścić areszt po wpłaceniu poręczenia majątkowego. Sąd ustalił wysokość kaucji na 350 tys. złotych za każdą z zatrzymanych osób.

Do zatrzymania ks. Olszewskiego i dwóch urzędniczek MS doszło pod koniec marca. Prokuratura przedstawiła im wówczas zarzuty, które dotyczą m.in. wypłaty z Funduszu Sprawiedliwości ponad 66 mln zł dla fundacji Profeto, która - w ocenie prokuratorów - nie spełniała wymagań formalnych i merytorycznych, by otrzymać te pieniądze.

Urzędnicy, którzy decydowali o przyznaniu tych środków - jak podawała Prokuratura Krajowa - mieli działać wspólnie i w porozumieniu z prezesem fundacji, czyli ks. Olszewskim.

Pod koniec marca sąd zadecydował o areszcie dla duchownego i dwóch urzędniczek. 30 kwietnia Sąd Okręgowy w Warszawie odrzucił zażalenie na areszt ks. Michała Olszewskiego, a 20 czerwca br. zdecydował o przedłużeniu tymczasowego aresztu na kolejne trzy miesiące.

Czytaj więcej:

Źródło artykułu:WP Wiadomości
michał olszewskifundusz sprawiedliwościkaucja
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (795)