Wezwanie Miedwiediewa. Padły słowa o "wściekłych Polakach"

Wiceprzewodniczący Rady Bezpieczeństwa Federacji Rosyjskiej Dmitrij Miedwiediew wezwał Europejczyków do "rozliczenia działań swoich rządów". "Usłyszymy zimą, że w towarzystwie Rosji jest cieplej niż przy wyłączonej kuchence gazowej i wyczerpanej baterii" - napisał na swoim kanale Telegram. Padły też słowa o "wściekłych Polakach" i "uciekających do NATO Finach".

Wezwanie Miedwiediewa. Padły słowa o "wściekłych Polakach"
Wezwanie Miedwiediewa. Padły słowa o "wściekłych Polakach"
PAP
Mateusz Czmiel

"Zwykli Europejczycy, w przeciwieństwie do swoich rządów, nie stracili zdrowego rozsądku i nie chcą zrywać kontaktów z Rosją" – stwierdził wiceprzewodniczący rosyjskiej Rady Bezpieczeństwa Dmitrij Miedwiediew. W swoim propagandowym wpisie na kanale Telegram dodał, że "rządy państw europejskich, zwłaszcza zubożałych Bałtów, wściekłych Polaków i uciekających do NATO Finów, walczą o to, kto będzie bardziej gniewnie mówił o ich chęci zerwania wszelkich stosunków z Rosją". "Dosłownie: gardzimy Rosjanami i nie chcemy ich nigdzie puścić. (...) Gaz i ropa - nie weźmiemy. Chociaż nie… to drugie jest trudniejsze, zwłaszcza w oczekiwaniu na mroźną zimę" - dodał były rosyjski prezydent.

Propagandowy wpis Miedwiediewa

Według niego Moskwa spodziewa się, że Europejczycy zaczną wzywać władze krajów UE do "odpowiedzialności za krzywdzące ich sankcje wobec Rosji". We wpisie zauważył, że "znaczna część Europejczyków nie popiera polityki władz swoich krajów wobec Rosji".

"Oczywiście chcemy pokojowej współpracy, handlu, wymiany i innych rzeczy, które są normalne dla wszystkich. Nie zamykamy się na nikogo, popieramy wszelkie rozsądne propozycje. Chcielibyśmy zobaczyć, jak radzą sobie obywatele Europy, którzy nie tylko wyrażają ciche niezadowolenie z działań swoich rządów, ale także mówią coś bardziej zrozumiałego. Na przykład pociągają ich do odpowiedzialności, karząc za ich oczywistą głupotę" – dodał we wpisie.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

"Cieplej i wygodniej" w towarzystwie Rosji

Jak stwierdził Miedwiediew, pociągnięcie rządów do odpowiedzialności jest konieczne, jeśli "zapłatą za europejską demokrację jest zimna w mieszkaniach i puste półki w lodówkach". "Taka 'demokracja' jest dla szaleńców. Dlatego cztery gabinety ministrów w Europie w krótkim czasie podały się do dymisji" - dodał.

Miedwiediew wezwał obywateli krajów europejskich "do działania" i "do rozliczenia władz swoich państw". "Korzyść jest oczywista – w zimie jest o wiele cieplej i wygodniej w towarzystwie Rosji niż we wspaniałej izolacji z wyłączoną kuchenką gazową i wyczerpaną baterią" – podsumował wiceprzewodniczący Rady Bezpieczeństwa.

Źródło artykułu:WP Wiadomości
Wybrane dla Ciebie