Miedwiediew kłamie jak z nut. Teraz o elektrowni atomowej
Dmitrij Miedwiediew zaprzeczył, by to Rosjanie ostrzeliwali teren Zaporoskiej Elektrowni Jądrowej. "To kijowskie szumowiny i ich zachodni patroni wydają się być gotowi do zaaranżowania nowego Czarnobyla" - czytamy w jego wpisie na Telegramie. W swoim stylu stwierdził też, że "w elektrowniach atomowych na terenie UE także zdarzają się wypadki".
Armia rosyjska po raz kolejny ostrzelała największą w Ukrainie i w Europie elektrownię jądrową, Zaporoską Elektrownię Atomową na południu kraju - przekazał w piątek ukraiński Enerhoatom. Odnotowano pięć "trafień" w okolicy komendantury elektrowni, obok m.in. zbiornika radioaktywnych materiałów. Zapaliła się trawa, nikt nie został ranny.
Wcześniej sekretarz generalny ONZ Antonio Guterres wezwał siły zbrojne Rosji i Ukrainy do natychmiastowego przerwania wszelkich działań militarnych w pobliżu kontrolowanej przez Rosjan elektrowni. Tymczasem szef ukraińskiego MSZ Dmytro Kułeba zaapelował o pilne skierowanie tam międzynarodowej misji.
Miedwiediew znów atakuje Zachód. "Kijowskie szumowiny"
Do propozycji ONZ ws. stworzenia strefy zdemilitaryzowanej wokół Zaporoskiej Elektrowni Jądrowej i zarzutów, jakoby Rosjanie sami ostrzeliwali obiekt, odniósł się były prezydent Rosji Dmitrij Miedwiediew.
"Kijowskie szumowiny i ich zachodni patroni wydają się być gotowi do zaaranżowania nowego Czarnobyla. Rakiety i pociski spadają coraz bliżej reaktora Zaporoskiej Elektrowni Jądrowej i magazynów izotopów radioaktywnych" - napisał na swoim profilu na Telegramie wiceprzewodniczący Rady Bezpieczeństwa Federacji Rosyjskiej.
Propagandysta Kremla podkreślił, że to nie Rosja odpowiada za ostrzał Zaporoskiej Elektrowni Jądrowej. "To oczywisty 100-procentowy nonsens, nawet dla głupiej rusofobicznej publiczności. Nawet ONZ w to nie wierzy. Mówią, że dzieje się to wyłącznie przez przypadek. Jakby tego właśnie nie chcieli" - stwierdził Miedwiediew.
Na koniec dodał: "Cóż mogę powiedzieć... Nie powinniśmy zapominać, że Unia Europejska również posiada elektrownie jądrowe. A wypadki się zdarzają".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zobacz też: Bolesny cios w Rosjan. "Są bezradni. Klęska jak zatopienie krążownika Moskwa"
Kiedy skończy się wojna? Zełenski komentuje
O aktualnej sytuacji na froncie mówił w opublikowanym w nocy ze środy na czwartek nagraniu wideo prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski. Przywódca podkreślił, że "siły zbrojne Ukrainy, nasz wywiad i nasze organy ścigania nie pozostawią bez odpowiedzi ostrzału rejonu Dniepropietrowska".
W wyniku ataku okupantów 13 osób poniosło śmierć, ponad 10 zostało rannych, z których pięć jest w stanie ciężkim - poinformował Zełenski.
Zaznaczył, że stosowanie przez Rosjan systemów Grad, podobnie jak ataki na Mikołajów i Charków, kolejny raz dowodzą "konieczności zwiększenia pomocy wojskowej dla Ukrainy".
- Pytanie, które dręczy absolutnie każdego: kiedy ta wojna się skończy ?... Ale to pytanie w istocie bezpośrednio zależy od kwestii strat, które poniesie Rosja. Im większych strat dozna okupant, tym szybciej będziemy mogli wyzwolić nasz kraj i zagwarantować Ukrainie bezpieczeństwo - powiedział lider Ukrainy.
Źródło: Ukraińska Prawda/WP Wiadomości