Węgrzy mówią "nie" Ukrainie. "Mówimy językiem pokoju"

Mimo ogromnej krytyki, rząd w Budapeszcie nie zmienia swojego nastawienia wobec wojny w Ukrainie, odmawiając jakiejkolwiek działań, które mogłyby uderzyć w Rosję. Tym razem głos w tej sprawie zabrał wiceminister spraw zagranicznych. Tamas Menczer oświadczył, że Węgrzy nie będą szkolić ukraińskich żołnierzy. Polityk uzasadnił to stanowisko w dość osobliwy sposób.

Węgrzy odmawiają Ukraińcom. Kuriozalny wpis wiceministra od Orbana
Węgrzy odmawiają Ukraińcom. Kuriozalny wpis wiceministra od Orbana
Źródło zdjęć: © PAP | Leszek Szyma�ski
Maciej Zubel

06.12.2022 | aktual.: 06.12.2022 07:35

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Menczer tłumaczył w mediach społecznościowych, że ukraińscy żołnierze szkolą się już "w niektórych krajach europejskich". "Na Węgrzech nie będą. Nie chcemy iść w kierunku wojny, ale w kierunku pokoju" - napisał.

We własnym komentarzu do powyższego wpisu dodał, że węgierski rząd "mówi językiem pokoju" i "chce zawieszenia broni".

Menczer nie wspomniał już niestety, że to właśnie pomoc Ukrainie może przyczynić się do szybszego zakończenia wojny. Nie napisał też, że główną motywacją krajów, które już szkolą Ukraińców - takie jak Wielka Brytania, Stany Zjednoczone czy Polska - jest właśnie jak najszybsze doprowadzenie do pokoju.

Zachód uderza w Rosję, Węgrzy się wyłamują

Za swoją prorosyjską postawę wobec trwającej wojny rząd w Budapeszcie jest krytykowany od początku inwazji. Szef węgierskiego rządu Viktor Orban konsekwentnie odmawia poparcia zachodnich sankcji nakładanych na Rosję.

Ostatnio zapowiedział też, że zablokuje zaciągnięcie przez państwa członkowskie UE wspólnej pożyczki na pomoc Ukrainie. Węgierski parlament jest też jednym z dwóch ostatnich w NATO (obok Turcji), który wciąż nie ratyfikował członkostwa Finlandii i Szwecji w Sojuszu.

Ponadto, węgierski minister spraw zagranicznych był jedynym politykiem z kraju Unii Europejskiej, który odwiedził Moskwę już po rozpoczęciu konfliktu w Ukrainie. W lipcu, podczas wsóplnej konferencji prasowej z Siergiejem Ławrowem, Peter Szijjarto chwalił się, że zapewnił swojemu krajowi więcej rosyjskiego gazu na zimę.

Zobacz też: Łukaszenka się boi. Rosja może użyć "opcji siłowej"

Źródło: facebook.com/menczer.tamas/WP Wiadomości

Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Zobacz także