Węgry: 60 uchodźców zatrzymanych. Złamali nowe przepisy
Setki migrantów napierały we wtorek na metalową barierę ustawioną przez węgierską policję na głównej autostradzie łączącej Węgry z Serbią, a ok. 150 osób ogłosiło strajk głodowy. Policja zatrzymała 60 osób na podstawie nowych przepisów imigracyjnych.
- Waląc pięściami w przeszkodę blokującą autostradę przy przejściu granicznym Horgosz-Roeszke, migranci krzyczeli: "Otwierać granicę, otwierać granicę!" - relacjonował obecny na miejscu reporter agencji Reutera. Policja stała po drugiej stronie bariery.
- Nie wiem, co mam robić. Będę musiał poczekać i się przekonać. Straciliśmy już wszystko - powiedział 40-letni Siad z Aleppo w Syrii, gdzie od ponad czterech lat trwa wojna domowa.
Na miejscu ok. 1,5 tys. osób czeka na przejście na terytorium Węgier. Nie udało im się przejść granicy mimo sforsowania ogrodzenia. Ok. 100-150 osób ogłosiło strajk głodowy do czasu otwarcia przejścia; wznoszą okrzyki i trzymają transparenty z napisem: "Żadnego jedzenia i wody do czasu otwarcia granicy". W obliczu protestu węgierska policja jest bezradna, funkcjonariusze nie otrzymali instrukcji na taką okoliczność. Próbują jedynie załatać dziurę w ogrodzeniu, którą uchodźcy wybili wcześniej przy użyciu wagonu kolejowego.
Węgierskie władze poinformowały, że 60 migrantów zatrzymano za próbę nielegalnego przekroczenia południowej granicy kraju z Serbią.
- 45 osób schwytano podczas próby forsowania ogrodzenia. Kolejnych 15 ujętych osób przedostało się przez granicę, niszcząc fragment ogrodzenia; obecnie przebywają w areszcie, postawiono im zarzuty na podstawie nowego prawa - powiedział Gyoergy Bakondi, doradzający premierowi Węgier Viktorowi Orbanowi w sprawach bezpieczeństwa narodowego. Jak dodał, uszkodzony fragment granicznego ogrodzenia jest naprawiany.
Od północy z poniedziałku na wtorek w życie weszły nowe przepisy, które przewidują m.in. do trzech lat więzienia dla osób nielegalnie przekraczających granicę oraz do pięciu, jeśli osoba ta jest uzbrojona lub niszczy ogrodzenie. Mają one na celu powstrzymać napływ imigrantów.
Wcześniej we wtorek policja informowała, że na podstawie nowych przepisów zatrzymała 16 migrantów, w tym dziewięciu Syryjczyków i siedmiu Afgańczyków.
Władze Węgier ogłosiły we wtorek stan kryzysowy w dwóch komitatach (województwach) na południu kraju, przy granicy z Serbią, z powodu kryzysu imigracyjnego, dając policji i innym władzom większe uprawnienia.
Od początku roku ponad 200 tys. migrantów przekroczyło nielegalnie granice węgierskie, w tym rekordowe 9 380 w poniedziałek. Przeprawa przez granicę staje się jednak coraz trudniejsza, bo niedługo zostanie zakończona budowa ogrodzenia, mającego powstrzymać napływ uchodźców.
Międzynarodowa Organizacja ds. Migracji (IOM) oceniła we wtorek, że działania władz Węgier wobec migrantów przekraczających południową granicę "wygląda jak" naruszenie zobowiązań kraju w ramach zasad ONZ i UE dotyczących uchodźców i udzielania azylu.
- Mamy zobowiązania, które musimy wypełnić, a wygląda na to, że nowe przepisy stanowią naruszenie tych zobowiązań" - oświadczyła szefowa węgierskiego oddziału IOM Magdalena Majkowska-Tomkin. Wyjaśniła, że chodzi o "międzynarodowe konwencje ONZ dotyczące statusu uchodźcy, ale też ustawodawstwa unijnego w sprawie azylu i procedur karnych".
- Węgry muszą (...) pozwolić ludziom na ubieganie się o azyl oraz zapewnić im infrastrukturę odpowiadającą ich sytuacji" - podkreśliła Majkowska-Tomkin.