Wciąż rośnie liczba infekcji. Rekordowe bilanse COVID-19 w Chinach
Rekordowe bilanse COVID-19 w dużych chińskich miastach. Władze kraju w poniedziałek poinformowały, że dane dotyczące wzrostu zakażeń są wyjątkowo wysokie w Pekinie i szeregu innych dużych metropolii. Ponad 4 tys. infekcji wykryto w Kantonie, gdzie lockdown rozszerza się na kolejne obszary. Rośnie też ognisko w Chongqingu na zachodzie kraju.
14.11.2022 | aktual.: 14.11.2022 15:09
W całych Chinach wykryto łącznie ponad 16 tys. nowych infekcji lokalnych, z których zdecydowana większość określana jest jako przypadki bezobjawowe. To najwyższy bilans ogólnokrajowy od 25 kwietnia, gdy z dużą falą zakażeń walczył Szanghaj.
W Pekinie, Kantonie, Chonqingu i Zhengzhou ogłoszone w poniedziałek bilanse były najwyższe od początku pandemii. Są one niskie w porównaniu z innymi krajami, ale władze Chin stanowczo reagują nawet na stosunkowo niewielkie ogniska choroby.
W Kantonie lockdownami objęto kolejne obszary dzielnicy Yuexiu w centrum miasta. Wcześniej zakaz wychodzenia z osiedli wprowadzono w wielu częściach dzielnicy Liwan oraz w całej dzielnicy Haizhu, gdzie wciąż wykrywa się najwięcej infekcji. Od kilku tygodni mieszkańcy wielu dzielnic codziennie poddawani są testom na COVID-19.
Objęte lockdownami obszary otoczone są czerwonymi lub żółtymi barierami, jakie zwykle stosowane są do zamykania ruchu podczas robót drogowych. Nieliczne przejścia strzeżone są przez pracowników kontroli epidemicznej. W części osiedli, gdzie nie obowiązuje zakaz wychodzenia z domów, przy wejściu trzeba okazać ujemny wynik testu sprzed najwyżej 24 godzin.
W zamieszkanym przez 32 mln ludzi mieście wydzielonym Chongqing na południowym zachodzie Chin wykryto prawie 2,3 tys. nowych infekcji. W Zhengzhou, stolicy prowincji Henan, gdzie mieści się największa na świecie fabryka telefonów marki Apple, zdiagnozowano prawie 3 tys. zakażeń. W Pekinie było ich 407.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Chiny "optymalizują" politykę "zero covid"
W ubiegłym tygodniu chińskie władze ogłosiły "optymalizację" stosowanej przez siebie polityki "dynamicznego zerowania" ognisk COVID-19. Kwarantannę dla osób przybywających z zagranicy lub uznanych za "bliskie kontakty" zakażonych skrócono o dwa dni. Władze mają też przestać poszukiwać osób uznanych za "kontakty kontaktów" zakażonych.
Nie oznacza to jednak odejścia od polityki "zero covid", lockdownów, masowych testów, wszechobecnych kontroli i inwigilacji z użyciem aplikacji śledzących na telefonach. Środki te wywołują niezadowolenie społeczne i uderzają w działalność gospodarczą, ale według władz zapobiegają milionom potencjalnych zakażeń i zgonów.
Bądź na bieżąco z wydarzeniami w Polsce i na wojnie w Ukrainie, klikając TUTAJ
Zobacz także