"Ważne jest umocnienie tożsamości politycznej Europy"
Tylko umacniając tożsamość polityczną, UE będzie mogła stać się ważnym i obliczalnym partnerem, który
będzie się liczył na arenie globalnej - mówił pełnomocnik premiera ds. dialogu międzynarodowego Władysław Bartoszewski.
Prof. Bartoszewski uczestniczył w sobotę w konferencji "Jaka Europa dla chrześcijaństwa? Jakie chrześcijaństwo dla Europy?", odbywającej się w podkrakowskich Tomaszowicach.
Według Bartoszewskiego bardzo ważne jest umocnienie tożsamości politycznej Europy. Tylko bowiem w ten sposób UE będzie mogła stać się ważnym i obliczalnym partnerem, który zacznie odgrywać istotną rolę w globalnym procesie decyzyjnym - uważa pełnomocnik premiera. Trzeba wiedzieć, jakie warunki spełnić musimy, aby podmiotowo reprezentować jedność poglądów i siłę, nie kłótnie, nie sprzeczki i nie uniki, a są przykłady, że taka sytuacja bywa - mówił Bartoszewski.
Dodał, że proces decyzyjny musi być związany z poczuciem odpowiedzialności. Jak mówił Bartoszewski początek konfliktu na Bałkanach był tragicznym ostrzeżeniem dla Europy, która się zaczynała jednoczyć.
Od tej pory się zaczęło. Gruzja to kolejny, inny etap tych samych eksperymentów na terenie Europy - mówił Bartoszewski. Dopuszczam, że to są eksperymenty, testy jak daleko takie czy inne państwo może się w jakichś praktycznych działaniach posunąć - powiedział.
Zdaniem Bartoszewskiego na takie działania potrzebna jest odpowiedź dyplomatyczna UE. Odpowiedź to jest myśl. To nie jest pięść - podkreślił pełnomocnik premiera.
Według Bartoszewskiego wyzwania, jakie stoją przed UE to: przyczynienie się do wzrostu dobrobytu i bezpieczeństwa obywateli oraz strategia rozszerzenia Wspólnoty.
Przykład Gruzji potwierdza zasadniczą tezę: jeżeli można rozszerzyć strefę stabilności, bezpieczeństwa, państwa prawa, gospodarki rynkowej, to należy czynić to możliwie sprawnie nie martwiąc się kosztami - powiedział Bartoszewski. Wydaje mi się, że są sytuacje, w których trzeba podejmować przynajmniej ryzyko jasnego stanowiska. W sprawie Gruzji to stanowisko nawet werbalne nie jest do końca, jak mi się wydaje, jasne - ocenił.
Zdaniem pełnomocnika premiera często "zanadto przejmujemy się żeby nie urazić jakiegoś polityka", o którym za 30 lat nikt nie będzie pamiętał, a "nie myślimy o narodach", o przyszłości.
Władysław Bartoszewski podkreślił, że UE powinna pamiętać o wspólnych wartościach, zapisanych w Karcie Praw Podstawowych, zaś jej państwa członkowskie muszą mieć zdolność do rozwoju procesu integracji. Błędne jest założenie, wykorzystywane przez populistów w różnych krajach, że proces integracji rozwija się kosztem suwerenności państw członkowskich UE - mówił minister w Kancelarii Premiera.
Warunkiem umacniania i pogłębienia procesu integracji, korzystania z tego procesu, jest jednoczesne budowanie samemu własnego sprawnego, stabilnego, samorządnego społeczeństwa i państwa. Tylko takie państwo które umie sprawnie zarządzać samym sobą, własnymi kompetencjami, może w sposób solidny, obliczalny brać udział w zarządzaniu sprawami wspólnymi - podkreślił Bartoszewski.