Wawrzyk zmienił się nie do poznania. Jest reakcja współpracowników
Bohater afery wizowej Piotr Wawrzyk ukrywa się przed opinią publiczną, a media ujawniają nowe informacje dotyczące nieprawidłowości w wydawaniu polskich wiz. Jak dowiaduje się WP, zerwał nawet kontakt z częścią bliskich współpracowników. - Nie odpisuje na maile, SMS-y, nie wiemy, czy mamy przychodzić do pracy - mówią.
"Sms" - wiadomość o takiej treści wysłana w czwartek o 12:54 z numeru Piotra Wawrzyka do dziennikarza WP, to jedyna reakcja na próbę kontaktu. Po tekście ujawniającym kulisy "afery wizowej" chcieliśmy zapytać o ewentualną rolę zdymisjonowanego wiceszefa MSZ w naciskach na konsulaty ws. wydawania pozwoleń.
Według Onetu Piotr Wawrzyk pomógł swoim współpracownikom stworzyć nielegalny kanał przerzutu imigrantów z Azji i Afryki przez Europę do Stanów Zjednoczonych. Portal opisuje jeden ze spektakularnych przypadków, kiedy grupa z Indii miała udawać ekipy filmowe z Bollywood. Jak poinformowano, za przerzucenie do Ameryki każdy płacił 24-40 tys. dolarów.
Wcześniej dziennikarz Wirtualnej Polski Patryk Słowik ujawnił, że Ministerstwo Spraw Zagranicznych już dawno wiedziało o nieprawidłowościach i wizowej korupcji.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"Przestał chodzić w garniturach"
Zgodnie z prośbą wysłaliśmy Wawrzykowi szczegółowe pytania, podkreślając, że po kolejnych informacjach trudno dłużej milczeć. W wiadomości zapytaliśmy o szczegółowe powody dymisji, rolę jego i współpracowników w wywieraniu nacisków na konsulaty. Odpowiedź nie nadeszła.
Według naszych rozmówców Wawrzyk nie odpowiada nawet na telefony i wiadomości swoich współpracowników, którzy pracowali w jego biurach poselskich. - Nie wiemy, czy mamy w ogóle przychodzić do pracy. Nie odpowiada, nie oddzwania - mówi jedna z osób, która pracowała z posłem PiS-u.
Zdaniem rozmówców WP Piotr Wawrzyk był widziany w swoim sąsiedztwie w środę.
- Przestał chodzić w garniturach. Teraz chodzi ubrany po cywilnemu. Nic złego nie powiem - usłyszeliśmy od jednej z osób.
Kolejny raz w formie pisemnej i elektronicznej przekazaliśmy Piotrowi Wawrzykowi prośbę o kontakt, podkreślając, że opinia publiczna zasługuje na szczegółowe wyjaśnienia i poznanie jego stanowiska.
Patryk Michalski, dziennikarz Wirtualnej Polski