Waszczykowski: Macron nie zna tego, co się tutaj dzieje
- Jesteśmy gospodarzem ważnego spotkania wczoraj i dzisiaj, z ministrami spraw zagranicznych Turcji, Rumunii, a także z sekretarzem generalnym NATO, więc wydaje mi się, że prezydent Macron po prostu nieuważnie śledzi media i nie zna tego, co się tutaj dzieje w naszej części Europy, ale tak czasami się zdarza – w ten sposób szef MSZ Witold Waszczykowski skwitował słowa prezydenta Francji o tym, że "Polska stawia się na marginesie Europy”.
Prezydent Francji ostro skrytykował polski rząd za odmowę zaostrzenia dyrektywy dotyczącej pracowników delegowanych - pisze AFP. Ten "nowy błąd" Warszawy sprawia, że stawia się ona "na marginesie" Europy w "wielu kwestiach" - powiedział Macron."Polska nie definiuje dzisiaj przyszłości Europy i nie będzie definiować Europy jutra" - podkreślił Macron na wspólnej konferencji z prezydentem Bułgarii Rumenem Radewem w Warnie.
Prezydent Francji arogantem?
Szef polskiej dyplomacji w obecności ministrów spraw zagranicznych Turcji i Rumunii stwierdził z przekąsem, że "prezydent Macron po prostu nieuważnie śledzi media i nie zna tego, co się tutaj dzieje w naszej części Europy, ale tak czasami się zdarza".
- Zamiast próbować zachęcić własnych obywateli do większego wysiłku, większej konkurencji, być może prezydent Francji uważa, że łatwiej jest nałożyć restrykcje na inne państwa, ograniczyć dostęp do rynku europejskiego. To jest zła taktyka, ponieważ ona szkodzi wspólnemu bytowi europejskiemu – powiedział Witold Waszczykowski. Zdaniem szefa MSZ "koncepcja inteligentnego protekcjonizmu jest zabójcza dla UE”.
Premier Beata Szydło w wywiadzie dla wPolityce.pl doradza Macronowi, aby "zajął się sprawami swojego kraju, być może wtedy uda mu się osiągnąć takie same wyniki gospodarcze i taki sam poziom bezpieczeństwa swoich obywateli, jaki gwarantuje Polska”.
Szydło uważa, że "być może aroganckie wypowiedzi prezydenta Francji wynikają z braku doświadczenia i obycia politycznego”. Premier oczekuje, iż "Macron szybko nadrobi te braki i będzie w przyszłości bardziej powściągliwy”. "W sprawie pracowników delegowanych to Polska i Europa Środkowa broni zasad wspólnego rynku, a Francja poprzez swoje działanie próbuje demontować jeden z filarów UE” - podkreśliła.
Źródło: TVN24,PAP,wPolityce.pl