Wassermann: nie mam powiązań z mafią paliwową
Zbigniew Wassermann zarzucił "Super Expressowi" manipulację i wprowadzanie w błąd opinii publicznej. Koordynator służb specjalnych ocenił, że artykuł, sugerujący jego powiązania z mafią paliwową, miał na celu zdyskredytowanie go jako ministra.
15.11.2005 | aktual.: 15.11.2005 20:02
Także krakowska prokuratura zaprzecza, by miała materiały obciążające Wassermanna. Prokuratura podkreśla, że informacje zawarte w artykule "Super Expressu" nie znajdują potwierdzenia w żadnym materiale dowodowym.
Według dziennika istnieje nagranie rozmowy, w której dwóch członków mafii paliwowej miało powiedzieć o Wassermannie, że jest on "chciwy, ale pożyteczny". "Super Express" twierdzi, że całe nagranie trafiło do krakowskiej Prokuratury Apelacyjnej. Tam zapoznało się z nim kilku prokuratorów, którzy później - według gazety - zlekceważyli je.
W wydanym oświadczeniu Wassermann zapewnił, że nie zna opisywanych w dzienniku osób i nigdy nie utrzymywał z nimi kontaktów. Prokuratura oświadczyła też, że nie ma nagrania, o którym pisze Super Express.