PolskaWassermann: Macierewicz ma klasę

Wassermann: Macierewicz ma klasę

Wokół kandydatury Antoniego Macierewicza, jako kandydata na likwidatora WSI, toczy się ożywiona dyskusja, ale formalnej decyzji jeszcze nie ma. Ma on jednak pewne właściwości i przymioty przydatne do takiej operacji i doskonale zna realia funkcjonowania totalitarnego państwa. W Komisji Orlenowskiej pokazał się, jako człowiek aktywny. Nie dysponował dużym zespołem ludzi, ale sprawdził się. To świadczy o jego klasie – powiedział minister koordynator służb specjalnych Zbigniew Wassermann w "Salonie Politycznym Trójki".

17.07.2006 11:59

Salon Polityczny Trójki: Panie ministrze, czy Antoni Macierewicz jest kandydatem na likwidatora WSI?

Zbigniew Wassermann: Tak pisze prasa. Takiej decyzji formalnie jeszcze nie znam. Rzeczywiście, wokół tej kandydatury trwa ożywiona dyskusja. Poczekałbym jeszcze chwilę.

Ja nie pytam, czy on zostanie likwidatorem, tylko czy jest według Pana wiedzy kandydatem?

- Trwa proces dobierania ludzi na stosowne funkcje. Przypomnę, że po to, żeby przeprowadzić ten niezwykle trudny proces likwidacji i powołania nowych służb, trzeba powołać komisję weryfikacyjną, pełnomocników do utworzenia nowych służb, pełnomocników do likwidacji. Są potrzebni ludzie zdecydowani, ludzie, którzy chcą bardzo konsekwentnie i stanowczo ten trudny proces przeprowadzić. Myślę, że pan Macierewicz jest człowiekiem, który dysponuje pewnymi właściwościami, przymiotami przydatnymi do takiej operacji. Jest stanowczy, jest konsekwentny, doskonale zna realia funkcjonowania totalitarnego państwa.

Ale jest też kontrowersyjny, konfliktowy, szuka "haków", jak mówi nie tylko opozycja. I - przypomnę - został usunięty z ZChN-u za "skompromitowanie idei lustracji".

- To są kwestie związane z przeszłością, to są kwestie oceny. One nigdy nie były zadekretowane przez organy stosujące prawo. Pan Antoni Macierewicz był członkiem Komisji Orlenowskiej, pokazał, że orientuje się w tej rzeczywistości, którą przyszło rozpatrywać komisji. Jest człowiekiem niezwykle stanowczym i konsekwentnym, można było zobaczyć jak aktywny był, wtedy, kiedy był posłem poprzedniej kadencji, a przecież nie dysponował dużym zespołem ludzi i to też świadczy o jego klasie.

Ale Panie ministrze, Antoni Macierewicz - jak czytamy w "Gazecie Wyborczej" - może mieć problem z dostępem do informacji poufnych, tajnych, ściśle tajnych oraz informacji NATO-wskich w związku z toczącym się śledztwem z powodu ujawnienia informacji z biura Rzecznika Interesu Publicznego, co Antoni Macierewicz uczynił na łamach swojego pisma "Głos".

- To jest pewien problem, ale do rozstrzygnięcie przez organy wymiaru sprawiedliwości. Tego rodzaju czyn musi też być odpowiednio społecznie szkodliwy. Organ, który tego typu czyny ściga, wypowie się w tym zakresie. Myślę, że póki co Antoni Macierewicz - powtarzam - gdyby został taką osobą, o której się mówi, dysponuje dostępem. Pamiętam, że w Komisji Orlenowskiej nie miał z tym żadnych kłopotów.

Nie miał. I to jest trzyletni dostęp. Ale właśnie z powodów, o których mówię, a także z powodów przecieku tajnych materiałów z tej komisji, ten dostęp może zostać cofnięty przez ABW. Chyba, że będzie polityczna decyzja, jak anonimowo mówią oficerowie ABW, że cofnięcia być nie powinno.

- Ja bym ostrożnie podchodził od tego typu informacji, nie tylko dlatego, że wielokrotnie okazywało się, że autor, który w "Gazecie Wyborczej" zajmuje się tymi kwestiami ma pewne problemy do końca z wiarygodnością tego, co pisze ale chcę zwrócić uwagę na zupełnie inną rzecz. Przecieki z Komisji Orlenowskiej rzeczywiście spowodowały sporą ilość śledztw ale to wcale nie znaczy, że osoby, które w tej komisji pracowały będą miały przedstawione zarzuty. Co więcej, to wcale nie znaczy, że te przecieki były dokonywane z komisji. Wystarczy przywołać przykład pana Siemiątkowskiego, który nie był członkiem komisji, a ma co najmniej dwa postępowania o przecieki w związku z pracą komisji. Jeszcze raz powtarzam: ostrożnie. Oczywiście, są to kwestie, które powinny być rozważane ale dopóki nie zapadną decyzje organów ścigania, to jest to zupełnie przedwczesna obawa.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)