Warszawska policja zatrzymała "gazownika"
Policja zatrzymała mężczyznę podejrzanego o
molestowanie i próbę zgwałcenia w Warszawie co najmniej kilkunastu
dziewczynek. Policjanci podejrzewają, że zatrzymany to "gazownik",
który zaczął działać w czerwcu 1996 r.
23.04.2002 | aktual.: 22.06.2002 14:29
Informację o zatrzymaniu "gazownika" podał wtorkowy Super Express. Potwierdził ją rzecznik prasowy Komendanta Stołecznego Policji Dariusz Janas.
Zatrzymany mężczyzna został wytypowany przez komputerowy program AFIS (system identyfikacji daktyloskopijnej) - powiedział Janas. Dodał, że obecnie - po zatrzymaniu mężczyzny - zebrane biologiczne ślady z miejsc zbrodni są porównywane m.in. z DNA podejrzewanego.
Przestępca-podofil, który był wpuszczany do mieszkań, bo podawał się za pracownika gazowni, grasował w Warszawie kilka lat temu. Jest podejrzany o co najmniej osiem gwałtów. Prasa nazwała przestępcę "gazownikiem", kilka tysięcy plakatów z jego portretem pamięciowym rozwieszono w Warszawie.
"Gazownik" wybierał ofiary czekając pod szkołami; następnie szedł za dzieckiem pod jego dom.
Systemy automatycznej identyfikacji daktyloskopijnej to systemy komputerowe od wielu lat powszechnie wykorzystywane przez policje całego świata. Umożliwiają szybkie wykrywanie sprawców przestępstw na podstawie pozostawionych przez nich na miejscach zdarzeń śladów linii papilarnych. Służą także do ustalania tożsamości osób zatrzymanych przez policję, kontroli na przejściach granicznych i do identyfikacji zwłok.
W bazie systemu są 2 mln kart daktyloskopijnych. Dzięki systemowi można porównać dane w ciągu 1-12 minut. Ślady zatrzymanego mężczyzny, którego policja podejrzewa, że jest "gazownikiem" dostały się do bazy danych, dlatego że był on już wcześniej zatrzymywany m.in. za rozboje i kradzieże. (and)