Warszawska kładka już wymaga czyszczenia. Mieszkańcy się skarżą
Warszawska kładka pieszo-rowerowa szybko stała się popularnym miejscem. Mieszkańcy stolicy chętnie wybierają ją na trasie swoich spacerów. Po niemal czterech miesiącach od otwarcia, kładka wymaga czyszczenia.
Mieszkańcy skarżą się, że kładka, mimo że otwarta niedawno, już wymaga odświeżenia. Ślady opon rowerowych, graffiti i przyczepione do barierek kłódki.
- To psuje wizerunek kładki - skarżą się Warszawiacy w rozmowie z Polskim Radiem RDC. Sugerują, że warto wyczyścić brzydkie ślady i niecenzuralne napisy.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
ZDM tłumaczy
Rzecznik Zarządu Dróg Miejskich Jakub Dybalski przypomina, że generalne czyszczenie już raz zostało przeprowadzone.
- Powierzchnia mostu jest wyłożona specjalną mieszanką na bazie żywicy, która zapewnia przyczepność. Ona wymaga specjalnej technologii czyszczenia, która będzie co jakiś czas powtarzana. Natomiast graffiti i kłódki staramy się usuwać regularnie, choć to jest uczęszczane miejsce. Bardzo często jest tak, że te nowe pojawiają się od razu po usunięciu poprzednich - wyjaśnił w rozmowie z Radiem dla Ciebie.
Kładka hitem Warszawy. Przyciąga tumy spacerowiczów
Kładka znajdująca się pomiędzy Powiślem a Pragą 28 marca została nową atrakcją turystyczną Warszawy. Nowa kładka pieszo-rowerowa w Warszawie na Wiśle od początku wzbudza wiele emocji. Po otwarciu błyskawicznie stała się hitem i atrakcją, którą pokochali warszawiacy i turyści.
Tylko w pierwszym tygodniu od otwarcia most odwiedziło około 200 tys. osób.
W weekendy i w godzinach szczytu przejazd tamtędy jednośladem jest raczej niemożliwy. To wszystko przez tłumy spacerowiczów, którzy chętnie korzystają z kładki i nowego punktu widokowego na panoramę Warszawy.
PRZECZYTAJ TAKŻE: "To tak na serio?". Lawina komentarzy po wideo ministerstwa
Źródło: Polskie Radio RDC, WP Wiadomości