RegionalneWarszawaZamach w Berlinie. Pustki przed ambasadą Niemiec w Warszawie. "Kwiatów i zniczy skromnie"

Zamach w Berlinie. Pustki przed ambasadą Niemiec w Warszawie. "Kwiatów i zniczy skromnie"

Pod ambasadą Niemiec w Warszawie nie pojawili się przedstawiciele ratusza.

Zamach w Berlinie. Pustki przed ambasadą Niemiec w Warszawie. "Kwiatów i zniczy skromnie"
Karol Lewandowski

Co najmniej 12 osób zginęło, a 48 zostało rannych po tym, jak w odwiedzających bożonarodzeniowy jarmark w Berlinie wjechała ciężarówka. Wszystko wskazuje na zamach terrorystyczny. Wśród ofiar jest Polak - kierowca ciężarówki. Pomimo tak strasznego bilansu, pod ambasadą Niemiec w Warszawie ustawiono zaledwie kilka zniczy i jeden bukiet kwiatów. - Spowszedniało nam? - pyta Jarosław Szostakowski, radny PO. Po zamachach w Orlando i Paryżu, pod ambasadami gromadziły się tłumy, na czele z przedstawicielami najwyższych władz.

- W Berlinie zginęli ludzie. Byłem pod Ambasadą Niemiec, kwiatów i zniczy skromnie. Spowszedniało nam? - pyta na Twitterze Jarosław Szostakowski, warszawski radny Platformy Obywatelskiej.

W Berlinie zginęli ludzie. Byłem pod Ambasadą Niemiec Kwiatów i zniczy skromnie. Spowszedniało nam?

— Jarek Szostakowski (@JSzostakowski)

Sytuacja zadziwia, ponieważ podczas podobnych tragedii, które miały miejsce m.in. w Paryżu (listopad 2015 r.) czy Orlando (czerwiec br.), przed ambasadą gromadziły się tłumy warszawiaków.

(Hanna Gronkiewicz-Waltz przed ambasadą USA po zamachu w Orlando. Fot. USEmbassyWarsaw/tt)

Hołd ofiarom każdorazowo składały delegacje najważniejszych osób w kraju lub władz samorządowych. Czy mnogość zamachów, o których słyszymy relatywnie często, spowodowała społeczne znieczulenie na solidarność z ofiarami tych tragedii? Co istotne, wśród ofiar zamachu jest Polak, a mimo to, liczba zniczy i kwiatów pod ambasadą jest nad wyraz skromna. Władze miasta zapomniały o choćby skromnym uczczeniu pamięci ofiar zamachu? Zapytaliśmy o to przedstawicieli ratusza, którzy przed otrzymaniem oficjalnego zapytania od nas, najwyraźniej nie mieli takiego planu.

- Oczywiście pani prezydent złoży kwiaty i wpisze się do księgi kondolencyjnej. Jest jednak na tyle wcześnie, że z tego, co wiemy, wspomniana księga nie została jeszcze wystawiona. Rozumiemy, że dynamika wydarzeń i ogrom tragedii jest wielki, dlatego kiedy tylko będzie taka możliwość, pani prezydent pojawi się przed ambasadą Niemiec - mówi WawaLove.pl Bartosz Milczarczyk, rzecznik stołecznego ratusza.

Obraz
Berlinwarszawazamach
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)