Z Wisły wydobyto fragmenty starych warszawskich mostów!
Można je oglądać przy Nowym Świecie
Od kilku dni można oglądać wystawę pt. „Dwa mosty Warszawy. 150 lat mostu Kierbedzia i 100 lat mostu Poniatowskiego" (dziedziniec Biura Stołecznego Konserwatora Zabytków, Nowy Świat 18/20). Na wystawie można zobaczyć fragmenty obu mostów wydobytych z Wisły.
Spory fragment Mostu Kierbedzia, kawałek barierki z mostu Poniatowskiego oraz wspaniała ekspozycja historyczno-fotograficzna - wszystko to czeka na amatorów historii na dziedzińcu Biura Stołecznego Konserwatora Zabytków. Wydarte Wiśle fragmenty historycznych wiślanych przepraw są fragmentem żywej tkanki stolicy. Towarzysząca im ekspozycja pogłębi wiedzę na temat budowy i historii warszawskich mostów: Kierbedzia - sprzed 150 lat i Poniatowskiego (zwanego początkowo Trzecim Mostem) - sprzed lat równo stu.
Zobacz także: Letnie milongi na Krakowskim Przedmieściu
Warszawa została założona na wysokim brzegu Wisły, która stanowiła barierę obronną przed wrogiem, ale była także drogą komunikacyjną. Jednocześnie, ze względu na swą wielkość, była przeszkodą w przeprawianiu się na drugi brzeg. Na wystawie zaprezentowano wiedzę o niezwykłych technicznych osiągnięciach, jakimi była budowa 150 lat temu przeprawy mostu popularnie nazywanej mostem Kierbedzia, a 50 lat później – mostu nazwanego po odzyskaniu niepodległości mostem Poniatowskiego.
Jest znamienne, że mieszkańcy Warszawy swój pierwszy trwały most nazwali imieniem jego budowniczego. Nie wynikało to tylko ze społecznego buntu przeciwko oficjalnej carskiej nazwie. Wszak mogli nazwać go choćby mostem Zamkowym, mostem Nowym itp. W przyjętej przez warszawiaków nazwie wyrażał się jednak szacunek i uznanie dla osoby budowniczego. Bo jego inżynierskie dzieło było niezwykłym osiągnięciem swego czasu. I wielkim dobrodziejstwem dla miasta.
Nie jest też przypadkiem, że mosty otrzymują szlachetne nazwy własne, bardzo często osób zasłużonych dla miasta czy kraju, choćby księcia Józefa Poniatowskiego. Jest to forma nobilitowania takiej budowli - mówią organizatorzy wystawy- Otoczeni osiągnięciami techniki XX wieku, nie zdajemy sobie sprawy, jakim wyzwaniem było zaprojektowanie konstrukcji obu mostów w połowie XIX stulecia i na początku XX wieku oraz ich wybudowanie.