RegionalneWarszawaWarszawa: wciąż rośnie rejestr wyborców

Warszawa: wciąż rośnie rejestr wyborców

Wciąż rośnie rejestr głosujących w Warszawie. "To aktywizacja "słoików" czy fikcyjne pomnażanie wyborców?" - rozważa wtorkowa "Rzeczpospolita".

Warszawa: wciąż rośnie rejestr wyborców
Źródło zdjęć: © East News
Karol Juchniewicz

25.09.2018 | aktual.: 25.09.2018 13:57

Niektórzy kandydaci zamierzają nieco "podpompować" sobie głosy. Informator jednego z kandydatów na prezydenta w Warszawie w rozmowie z rp.pl tłumaczy – Plan jest taki, by w dniu wyborów zwieźć z Polski autobusy ludzi, którzy podjadą pod lokal wyborczy i wrzucą głos na faworyta. Wszystko lege artis – dodaje.

Wniosek o głosowanie w wyborach w danym mieście może złożyć elektronicznie każdy pełnoletni obywatel. Wystarczy wypełnić formularz ze strony Ministerstwa Cyfryzacji.

– Urząd ma trzy dni na wydanie decyzji – nie ma szans, by sprawdzić, czy pod tym adresem ta osoba mieszka, czy w lokalu są jej rzeczy – opowiada "Rzeczpospolitej" urzędnik z warszawskiego ratusza. Taki wyborca – nie musi już przedstawiać urzędnikowi np. umowy najmu, o pracę, legitymacji studenckiej.

Wytyczne Państwowej Komisji Wyborczej mówią wyraźnie o warunkach udziału obywateli polskich w wyborach samorządowych. Dzieje się to „pod warunkiem, że są wpisani do stałego rejestru wyborców prowadzonego przez gminę".

We wnioskach elektronicznych podajemy tylko podstawowe dane. Urząd nie musi zweryfikować prawdziwości naszego adresu, a wyborca, nawet jeśli poda nieprawdę, nie zostanie ukarany.

Sztuczne pomnażanie głosujących, tak aby rejestr wyborców w Warszawie wzrósł - to nie nowość. – W ostatnich wyborach samorządowych w stolicy mieliśmy przypadek, że w 30-metrowej kawalerce „mieszkało" przed wyborami 45 osób – opowiada "Rzeczpospolitej" jeden z urzędników.

Źródło: "Rzeczpospolita" / rp.pl

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Zobacz także
Komentarze (1)