Warszawa. Trwa batalia o Dolinkę Służewiecką. Dziś spacer w obronie dzikiej natury

Jak informowaliśmy jeszcze pod koniec ubiegłego roku, mieszkańcy Dolinki Służewieckiej w Warszawie są przeciwni powstaniu na terenach dzikich placu zabaw, który jest projektem z budżetu obywatelskiego.

Plac ma powstać na terenie zielonym między ulicą Bacha a Potokiem Służewieckim. Jego koszt to 2 mln zł.

W miejscu tym znajduje się naturalny korytarz ekologiczny, łączący Wilanów i Tor Wyścigów Konnych na Służewcu. Problem w tym, że Zarząd Zieleni utrzymuje wciąż zdanie, że miasto powinno zrealizować zwycięski projekt. Prace już się rozpoczęły. Tuż przed samą majówką w Dolince Służewieckiej pojawiły się pierwsze ciężkie maszyny.

"Po ośmiu miesiącach nieustającej, czasochłonnej walki o zachowanie naturalnej, półdzikiej przyrody Dolinki Służewskiej Zieleń Warszawska (Zarząd Zieleni – redakcja) wjeżdża koparkami na teren parku, w którym mamy ponad 35 gatunków ptaków lęgowych" – pojawiła się informacja na specjalnej grupie facebookowej Przyjaciele Dolinki - uratujmy naturalną przyrodę Dolinki Służewskiej.

Nie tylko sprawa bezskutecznej walki okolicznych mieszkańców czy prowadzenie prac w okresie lęgowym ptaków bulwersuje.

Jak twierdzą obrońcy Dolinki Służewieckiej, organ nie posiada kompletnej, ważnej decyzji RDOŚ na wykonywane prace.

"Brakuje im kilku gatunków, nie ma stałej opieki ornitologa, lęgi są zagrożone. Odpowiednie zgłoszenia zostały już poczynione" – wskazano na grupie Przyjaciół Dolinki Służewieckiej.

Mieszkańcy przypominają również, że w okolicy jest już kilka placów zabaw.

Nasza redakcja próbowała skontaktować się w tej sprawie z rzecznikiem Zarządu Zieleni. Próby okazały się jednak bezskuteczne, nie udało nam się otrzymać komentarza.

Na oficjalnej stronie zarządu był publikowany komunikat w tej sprawie.

"Realizacja zwycięskich projektów jest obligatoryjna dla władz miasta. Wykonujemy obiekt o charakterze jak najbardziej naturalnym, poza obszarem zwartych zadrzewień cennych przyrodniczo" – czytamy.

W środę 5 maja, o godz. 18:00, pod wiaduktem przy Służewskim Domu Kultury odbędzie się spacer okolicznych mieszkańców oraz zwolenników zachowania Dolinki Służewskiej w jej naturalnym stanie.

"Projekt jest patologicznym przykładem wykolejenia niegdyś szczytnej idei Budżetu Obywatelskiego. Mieszkańcy nie są obojętni i nie zapomną ratuszowi tego, w jaki sposób ignoruje ich głos, kultury prowadzenia dialogu, a także jak marnotrawi miliony złotych z ich podatków" – dodali obrońcy dzikiej przyrody.