Warszawa. Sprawa zburzonych koszar w Łazienkach. Po 9 latach jest wyrok

O takim zakończeniu tej bulwersującej sprawy poinformowało Ministerstwo Kultury. Sprawa była głośna w stołecznych mediach w 2011 roku.

Zdjęcia gruzów obiegły gazety i portale. Z wybudowanych w 1900 roku koszarowych budynków została tylko sterta cegieł. Obiekt został rozebrany bez wymaganego prawem pozwolenia, na dodatek w trakcie trwania procedury o wpis do rejestru zabytków.

Nic dziwnego, że umowa użytkowania wieczystego z deweloperem została natychmiast rozwiązana. Tymczasem prawa do nieruchomości w tak skomplikowanej sytuacji prawnej zdecydowała się przejąć od dewastatora spółka Griffin z siedzibą w Luksemburgu.

Zarzuciła ona Polsce złamanie postanowień umowy międzynarodowej w sprawie promowania i wzajemnej ochrony inwestycji podpisanej pomiędzy Belgią, Luksemburgiem a Polską w 1987 roku.

Sądowe boje trwały ponad sześć lat. Skargę spółki Griffin arbitraż w Londynie oddalił, wskazując, że strona polska miała podstawy rozwiązać umowę użytkowania wieczystego w związku z wyburzeniem zabytkowych koszar Pułku Huzarów Grodzieńskich przy ul. 29 Listopada 5 w Warszawie. Zgodnie z postanowieniami umowy użytkowania wieczystego, jak wyjaśnia resort kultury, spółka miała wyremontować obiekt, a nie dokonać jego rozbiórki.

- Zabytki potrzebują inwestorów, bo inwestycje są dla wielu obiektów jedyną szansą na ich zachowanie. Nie możemy jednak tolerować łamania prawa i niszczenia zabytków w imię korzyści finansowych - podkreśliła Magdalena Gawin, wiceminister kultury i Generalny Konserwator Zabytków. - Ta sprawa powinna być wyraźnym sygnałem dla deweloperów, że system ochrony zabytków w Polsce działa i nie będzie taryfy ulgowej.

Czytaj też: Czytelnicy pójdą do bibliotek dopiero w przyszłym tygodniu
Zobacz wideo: Brytyjski obóz Hitlera. Pierwsze takie badania od wojny
https://wideo.wp.pl/brytyjski-oboz-hitlera-pierwsze-takie-badania-od-wojny-6495128390494337v